Wpis z mikrobloga

Przestrzegam przed #medicover - co miesiąc przyjmują od groma pacjentów z firm, lekarzy jest tyle samo co było a i coraz częściej ubywa. Niby co jakiś czas otwierają nowe placówki, bardzo mozolnie, chyba przez ostatnie 4 lata będzie jakoś z 5. A to katowice, Kraków, Łódź, Wawa. A że lekarzy mało to po prostu kursują sobie między placówkami. Terminy są naprawdę odległe- lekarze zwykle dają grafik do półtora miesiąca w przód (kwestia indywidualna lekarza), pacjentów jest prawie 2 mln więc wizyty rozchodzą się dosłownie w pare minut. Normalny człowiek jakims palącym problemem w życiu nie zapisze się szybko do dajmy na to ortopedy. Piszę to bo to jest ważne UWAGA:
Od 01.09 mcov zmienił sam sobie wewnętrznie warunki umowy nie informując pacjenta. Żeby ratować te nędzne resztki wizyt i nie generować prośb o dodatkowe przyjecia (z którymi już nie wyrabiają) - do każdej specjalizacji pacjent musi mieć skierowanie i nie obowiązuje już żaden standard który mieliście w umowie, że np. Do internisty 1 dzien. Dajmy na to że dzisiaj jest poniedziałek a wizytę mają na czwartek- żaden płacz nie pomoże, pracownik nic nie może wam już wcześniej proponować bo dzięki wspanialej "górze" ( o niej to juz temat rzeka) będzie miał olbrzymie problemy. Nie wspominajac ze system i tak go nie pusci. To samo ze specjalistami- polamaliscie sie i potrzeba ortopedy. Wizyt do października brak dalej bez grafiku oczywiście. Musicie mieć skierowanie np z teleporady i dopiero jak bedzie ono to wtedy mogą cos wysłać Żeby dodatkowo przyjąć. Ale odezwą się być może za 2 tyg.
Sytuacje te należy zgłaszać bo medicover po prostu lamie prawo. Dobrze dopytajcie sie pracodawcy bo niektóre firmy mają jeszcze jakieś niestandardowości z medicoverem więc może będzie szansa na jakąś refundację. Ale nie liczcie że to dobra firma. Czołem
  • 1
  • Odpowiedz