I gdzie te obiecane spadki cen #nieruchomosci ? Są już? Bo coś nie widzę. I tak, zaraz mi napiszecie, że:
1) Przy tej inflacji jak nie rośnie to już spada - ale przecież inflacja odnosi się do cen sprzed 12 miesięcy. A ile przez ten czas wzrosły ceny? ( ͡º͜ʖ͡º) Tego już nikt nie powie na głos. Tak naprawdę czy ceny spadają czy rosną będzie wiadomo dopiero w 2023r.
2) Ceny mogą w gorszych lokalizacjach drgnąć(bo schodziło na pniu wszystko), jednak jeśli spadną to średnio maksymalnie o 10%, po czym zacznie się nowy rajd. ( ͡°͜ʖ͡°)
Na tagu są dwa obozy o sprzecznych interesach. Jednak każdy kto zaczyna jako spadkowicz, jak zmądrzeje, dorobi się i nabędzie nieruchomości inwestycyjne - wchodzi do team wzrosty. (⌐͡■͜ʖ͡■). Wzrostowiczom też jest na rękę, żeby przez chwilę było nieco taniej, żeby się tanio obkupić w nowe okazje. Drogo sprzedać, tanio kupić. Kupuj kiedy leje się krew. Rotczajd.
Także ja już teraz wiem, że w sensownych lokalizacjach o spadkach można sobie co najwyżej pomarzyć. ¯\_(ツ)_/¯ Powodzonka! (⌐͡■͜ʖ͡■)
@Tokolegakolegi: Odpowiem przewrotnie: dla kogoś może mieć sens. ( ͡º͜ʖ͡º) Ja np. swoje centrum życiowe organizuje albo w mieście powiatowym, na najlepszym osiedlu w tym mieście. Albo na przedmieściach wojewódzkiego. Samemu się waham. Tu mam rodzinę i żyje mi się dobrze. Kasa się zgadza, koszty życia są śmiesznie niskie, a jak mam ochotę, to jadę/lecę na drugi koniec europy, tak że jak mi się zachce
@rowerowyrajd: No i ? A o ile przez ostatni rok te ceny wzrosły? ( ͡°͜ʖ͡°) No i to nie są pożądane lokalizacje. Na wypiździewach, gdzie były dotychczas najlepsze marże - te spadki 10% są pewne. Tylko tam mądrzy i ambitni dorobili się już fajnych pieniędzy, a i po tych "rabatach" nadal do interesu nie dołożą ( ͡°͜ʖ͡°)
@rowerowyrajd: Ale przecież te promocje były rozsyłane dosłownie zawsze. Przedstawiasz korzyści potencjalnemu klientowi. Pracowałeś kiedyś w dziale marketingu lub sprzedaży, lub masz o tym jakiekolwiek pojęcie? Bo ja działam w obu tych branżach od prawie dekady. ( ͡º͜ʖ͡º) Dodajmy jeszcze "ofertę ograniczoną czasowo" i inne standardowe strategie marketingowe mające na celu zachęcenie konsumenta do dokonania zakupu / nie odwlekania go w czasie.
1) Przy tej inflacji jak nie rośnie to już spada - ale przecież inflacja odnosi się do cen sprzed 12 miesięcy. A ile przez ten czas wzrosły ceny?
W Warszawie wzrost jest 13,4% r/r . Inflacja ok. 15%. W innych miastach gorzej.
Ogólnie to nie jestem zwolennikiem teorii o dramatycznych spadkach cen - bo te musiałyby być jakoś mocno uzasadnione, ale jestem zwolennikiem teorii, że przez 2-3 lata ceny nieruchomości
@angor86: Po czym znów zacznie się wzrost wartości w dobrych lokalizacjach. Słowo klucz. U nas naprawdę jest jeszcze relatywnie tanio na tle krajów "Starej Unii" a poziomem życia się do nich zbliżamy (a klasie średniej, żyje się tu lepiej niż na zachodzie - tzn. przedsiębiorcom zarabiającym do kilku mln € rocznie), i mało tego - mnóstwo firm ostrzy sobie zęby na dalszą eksploatacje Polskiej siły roboczej, przenosząc swoje montownie z Azji.
@Corona_Beerus: Możemy sobie powrzucać skrajnie różne linki, ale co to wnosi do dyskusji? Zmniejszą tymczasowo marżę, co nie oznacza że zaczną dokładać do interesu, bankrutować czy wyprzedawać za -50%, nie sądzisz? :D
Po czym znów zacznie się wzrost wartości w dobrych lokalizacjach. Słowo klucz.
To, że kiedyś w dobrych lokalizacjach ceny podskoczą to tak naprawdę żadna informacja - bo nie wiem, czym są "dobre lokalizacje", ani tym bardziej kiedy wartości urosną. Zgoda, że kiedyś się tak zdarzy, tylko, że w żaden sposób nie tłumaczy to, czy nieruchomości opłaca się kupować, czy nie.
U nas naprawdę jest jeszcze relatywnie tanio na tle krajów
Jak połączyłeś wieszczenie spadków z zniechęcaniem ludzi do życia w Polsce?
@angor86: Nie chodzi o same spadki - ale zgrabnie wplecione w te posty elementy takie jak:
- obarczanie Ukraińców za wysokie ceny, unikanie podatków i niszczenie gospodarki (podczas gdy jest zupełnie na odwrót - przyczyniają się do zwiększenia naszego PKB), - namawianie do stałej emigracji (bo w Polsce się nie da żyć przecież), - wyzysk Polaków przez Polaków (źli Landlordowie),
@CaptainSparrow: no takie onuce to istnieją, ale też jest całkiem sporo nie-onuc, którzy takie teksty powtarzają.
1. Imigracja (nie tylko ukraińska) faktycznie przyczynia się do wzrostów cen najmu, więc zwiększa opłacalność mieszkania jako inwestycji. Ja na przykład często uderzam w Polskę jako kraj o niskim współczynniku zatrudnienia - gdybyśmy mieli ten współczynnik wyższy to by trzeba było mniej imigrantów do zapełnienia luki na rynku pracy. To w żaden sposób mnie nie
@rowerowyrajd: zweryfikuj te spadki xD jak kupujecie xiaomi za 800 plnów to śledzicie ceny na skąpcu od dwóch lat, a jak szukacie spadków mieszkań to wystarczy że Wam przekreślą jakieś losowe cyferki i obwieszczacie spadki xD
Widziałam coś podobnego za dziecka... Nie mogłam spać więc spoglądałam przez okno, zauważyłam taki "obiekt" Jak na ilustracji, poruszał się powoli i byl wielki (╥﹏╥) Nikt mi nigdy nie uwierzył, a pamiętam każdy najmniejszy szczegół. #przegryw #zalesie #kosmos
1) Przy tej inflacji jak nie rośnie to już spada - ale przecież inflacja odnosi się do cen sprzed 12 miesięcy. A ile przez ten czas wzrosły ceny? ( ͡º ͜ʖ͡º) Tego już nikt nie powie na głos. Tak naprawdę czy ceny spadają czy rosną będzie wiadomo dopiero w 2023r.
2) Ceny mogą w gorszych lokalizacjach drgnąć(bo schodziło na pniu wszystko), jednak jeśli spadną to średnio maksymalnie o 10%, po czym zacznie się nowy rajd. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Na tagu są dwa obozy o sprzecznych interesach. Jednak każdy kto zaczyna jako spadkowicz, jak zmądrzeje, dorobi się i nabędzie nieruchomości inwestycyjne - wchodzi do team wzrosty. (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■). Wzrostowiczom też jest na rękę, żeby przez chwilę było nieco taniej, żeby się tanio obkupić w nowe okazje. Drogo sprzedać, tanio kupić. Kupuj kiedy leje się krew. Rotczajd.
Także ja już teraz wiem, że w sensownych lokalizacjach o spadkach można sobie co najwyżej pomarzyć. ¯\_(ツ)_/¯
Powodzonka! (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
W Warszawie wzrost jest 13,4% r/r . Inflacja ok. 15%. W innych miastach gorzej.
Ogólnie to nie jestem zwolennikiem teorii o dramatycznych spadkach cen - bo te musiałyby być jakoś mocno uzasadnione, ale jestem zwolennikiem teorii, że przez 2-3 lata ceny nieruchomości
https://www.muratorplus.pl/inwestycje/inwestycje-mieszkaniowe/ceny-mieszkan-w-polsce-o-ile-wzrosna-czy-ceny-mieszkan-spadna-gdzie-szukac-okazji-cenowych-prognozy-2022-aa-BJAZ-hHVK-d4wc.html
https://businessinsider.com.pl/biznes/ceny-mieszkan-na-razie-nie-spadna-ale-na-rynku-nieruchomosci-tanieje-co-innego/qm6m08b
To, że kiedyś w dobrych lokalizacjach ceny podskoczą to tak naprawdę żadna informacja - bo nie wiem, czym są "dobre lokalizacje", ani tym bardziej kiedy wartości urosną. Zgoda, że kiedyś się tak zdarzy, tylko, że w żaden sposób nie tłumaczy to, czy nieruchomości opłaca się kupować, czy nie.
@angor86: Nie chodzi o same spadki - ale zgrabnie wplecione w te posty elementy takie jak:
- obarczanie Ukraińców za wysokie ceny, unikanie podatków i niszczenie gospodarki (podczas gdy jest zupełnie na odwrót - przyczyniają się do zwiększenia naszego PKB),
- namawianie do stałej emigracji (bo w Polsce się nie da żyć przecież),
- wyzysk Polaków przez Polaków (źli Landlordowie),
1. Imigracja (nie tylko ukraińska) faktycznie przyczynia się do wzrostów cen najmu, więc zwiększa opłacalność mieszkania jako inwestycji. Ja na przykład często uderzam w Polskę jako kraj o niskim współczynniku zatrudnienia - gdybyśmy mieli ten współczynnik wyższy to by trzeba było mniej imigrantów do zapełnienia luki na rynku pracy. To w żaden sposób mnie nie
Komentarz usunięty przez autora