Wpis z mikrobloga

Żeby nie być gołosłownym w określaniu grupki Woźnickiego jako sekty, poniżej publikuję cechy konieczne sekt (zwłaszcza katolickich):

- Piramidalna struktura: na czele grupy stoi ktoś podający się za boga, bezpośredniego reprezentanta boga, proroka. Jego słowa są nie kwestionowane, inni mają władzę z jego nadania; (władza z nadania patrz: ministrant)
- Totalitarny charakter - grupa nie szanuje woli członków, posługuje się zwodzeniem, psychomanipulacjami, stara się uzależnić wyznawców i mieć nad nimi kontrolę; (odcięcie od informacji i relacji z zewnątrz, patrz Łysy i jego smsy)
- Misjonarska gorliwość - gorliwość z jaką członkowie sekt prowadzą działalność rozpowszechniającą jej koncepcje. Wierzą, że to oni znają wyłącznie prawdę o Bogu i o jedynym posłaniu, które świat pragnie usłyszeć i bez którego jest skazany na zagładę i potępienie;
- Przywództwo charyzmatyczne - zwolennicy przywódcy wierzą w jego inność w stosunku do zwyczajnych śmiertelników i w jego wyjątkową moc;
- Prawda wyłączna - sekty mają niemal wyłączne prawo do prawdy. Wysuwają twierdzenia, że prawdziwe zbawienie można znaleźć jedynie zostając ich członkiem, akceptując ich wierzenia, przyjmując praktyki; (czarno-biały świat, my dobrzy, a to co poza jest złem)
- Nadrzędność grupy - stanowisko wyłączności sekty prowadzi z kolei do wiary, że owa sekta stanowi grupę elitarną. Ponieważ jej członkowie doświadczają wiedzy, znają prawdę lub stosują określone techniki, dochodzą do przekonania, że różnią się lub górują nad tymi, którzy nie należą do ich grona;
- Ścisła dyscyplina - przyjmuje formę kontroli dokładnej nad niemal wszystkimi aspektami życia członków, tak że mają oni mało czasu na cokolwiek innego niż działalność w sekcie; (pielgrzymki, codzienne msze)
- Dławienie indywidualności - ponieważ w sektach nie ma miejsca dla buntowników, większa część procesu kształcenia, szczególnie nowicjuszy, skierowana jest na dławienie indywidualności. Członkowie wyrzekają się odpowiedzialności osobistej i oddają się bez reszty w ręce swych przełożonych. Nie ma miejsca dla swobody myśli, różnic interpretacyjnych lub niezależności postępowania;
- Odchylenia doktrynalne - jedynie słuszna interpretacja Biblii proponowana jest przez ich przywódcę;
- Zbawienie - sekty wymagają od ludzi, aby sami swoje zbawienie przygotowali.

Wśród zmian zachowania osoby wchodzącej w sektę to, co możemy zaobserwować na streamach to np. posługiwanie się nowym językiem, żargonem sekty; utrata zdolności krytycznego spojrzenia; zbytni krytycyzm; agresywna postawa obronna; może chłód w stosunkach z rodziną (Łysy).

Myślę, że większego komentarza nie trzeba. Jedyne co, to faktycznie grupka ta mocno zmalała, więc tak jak wspomniał @Feldkurat_Cypuchowski szczęśliwie Misio nie był zdolny utrzymać swych wiernych, zwłaszcza w sytuacji zagrożenia. Ciekawe czemu?
Źródła: 1 , 2

#wroniecka9
  • 7
@posoborowa_: Któryś kanał yt z fragmentami występów W. prowadzi gość, który twierdz, że gromadzi sobie cenny materiał do pracy - jedyny ogólnodostępny przykład formowania i działania sekty.
Co do utraty wiernych - zastanawiam się, czy on nie zrobił tego specjalnie. Taka "próba ognia" przed pójściem jednak w inne miejsce i "łowieniu" kolejnych.
@sierpien22: Kto wie, może takie odsianie wahających się? A może błędem jest właśnie to, co mówisz, że Woźnica to wszystko streamuje, nie mogąc powstrzymać się od potrzeby atencji, więc bliscy osób uczestniczących w tej szopce mają dostęp do tego, co się tu dzieje i mogą zareagować? Może nie ma tego mechanizmu zamknięcia, tajemnic zdobywanych w miarę angażowania się w sektę
@posoborowa_: To, że nie był w stanie nie ma wysublimowanych i skomplikowanych powodów. Wystarczyłoby, żeby kilka razy nie zachował się jak skończony psychol w drobnych sprawach, jak wyzywanie wiernych i pranie brudów publiczne, a pewnie dzisiaj by miał zamiast 4/5 osób kilkadziesiąt, albo podobnie jak na początku uniwersum.
@posoborowa_: Ale zamknięcie się by było sprzeczne z jego ideą naczelną - walką o przywrócenie jedynie słusznej dla wszystkich katolików mszy wszech-czasów.
Nie wydaje mi się, żeby nie-pan-a-ksiądz potrzebował takiej zwykłej atencji. On zdaje się jest lepszy cwaniak.
@sierpien22: A mi się wydaje, że on to wszystko robi dla atencji, tzn bycia uwielbianym, lepszym, nadrzędnym. Może i ma ideę, ale ona w gruncie rzeczy jest płytka, bo gdyby idea była ważniejsza od niego, to w Poznaniu może mieć dostęp do wielu środków walki o mszę wszechczasów, jak chociażby sprzymierzenie się z kilkoma poznańskimi środowiskami, które tez nie zgadzają się z decyzja papieża
Żebyśmy się dobrze zrozumieli - pisałem o "zwykłej atencji" w sensie jutuberów itp, co zrobią wszystko dla lajków. On ma potrzebę wręcz boskości - więc nie potrzebuje 3 milionów obserwujących. Właśnie przeciwnie - garstka wiernopoddańszych psów mu odpowiada. Ale im głosi walkę o prawdziwość CAŁEGO katolicyzmu, to przecież "musi" to pokazywać na świat - bo by się coś mogło "wiernym" zacząć nie zgadzać.
Tak to rozumiem.
Idea nie jest dla niego duchowo