Aktywne Wpisy
![](https://wykop.pl/cdn/c0834752/3f72765eccee74659e9990ae1b603c1ce41957ae254b93cee22624c97f09ed23,q60.png)
sunu459 +66
Mam taką nienawiść do ruskich że gdyby ode mnie to zależało to ten kraj byłby już dawno radioaktywną pustynią #ukraina
![](https://wykop.pl/cdn/c0834752/ef9da3146975f6de689c4d64c72000277e8b96101cc6918561e90ea1e42695b6,q60.jpg)
Julka z biura na jednym zakładzie się zesrała do mnie i na mnie doniosła że jestem niemiły. Szedłem sobie wczoraj spokojnie przez hale po coś do magazynku gdzie trzymamy materiały. Nagle widzę że julka prowadzi dwóch jakiś typków do bramy. Wracam z tej kanciapy, i widzę że ci się głowią czemu im brama nie działa, podchodzę do nich, a jakieś oskarki z vifonem na głowie( młode chłopaki) sprawdzają z julką wszystkie piloty
Jak co roku przybywam tu z pytaniem xD
Moim questem dla Was tym razem jest odnalezienie filmu, który oglądałam dosłownie raz w życiu jakieś 15-20 lat temu. Ogólny zarys fabuły (oczywiście może być błędny ( ͡° ͜ʖ ͡°) ) przedstawia się tak, ze jest matka która traci dziecko, potem dostaje dziecko robota które udaje jej syna, i ona chyba potem go zabija (topi w basenie?). Problem z tym co pamiętam jest taki, że ta fabuła traci sens bo dalej wydaje mi się że ta matka chyba tez nie żyje i ten dzieciak-robot życzy sobie/dostaje szanse spędzenia jeszcze jednego dnia z nią, tylko ze tym razem ona go kocha i traktuje faktycznie jak syna.
Jest to strasznie pogmatwane dlatego nie wiem ile faktycznie z tej fabuły zapamiętałam, a ile z tego jest tworem mojej wyobraźni.
Dziękuje ślicznie i życzę miłego wieczoru ❤️
Po okładce już widzę ze to to, dziękuje
@marta-spiewak: wykop (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)