Wpis z mikrobloga

@JanParowka:
U mnie pod biurem czasami stoi foodtruck rozbrykana owca z jagnięciną w stylu marokańskim (pulpeciki albo takie duszone mięso z kuskusem lub pitą, jogurtem, miętą i sałatką). Za małą porcję (którą mimo wszystko da się najeść) płacę jakieś 14-16 zł. Pychotka.
  • Odpowiedz
@JanParowka: W obecnej sytuacji gospodarczej jedzenie do 20 zł będzie zapiekanką albo kebabem, albo będzie zrobione z gówna. Widzę, że jeszcze w tych co bardziej obskurnych budach „u Chińczyka” może zjeść za 20PLN.
  • Odpowiedz
@Megawonsz_dziewienc: Masz coś wspólnego z gastronomią, jak rozumiem, więc o tych resztkach to nie jest tak, że bredzisz jak wujek Janusz na imieninach? Kebab to jedzenie dla biedoty, zawsze będzie z niskiej jakości składników, tutaj nic się nie zmieniło, zapewniam Cię( ͡° ͜ʖ ͡°).
  • Odpowiedz
@impulstelefoniczny: Wystarczy, ze znam pracownika który robi na produkcji mięsa kebabowego. Eksportują na Europę i lokalnie w Polsce. Na Europę masz normalne mięso w ilości około 90%, a reszta to przyprawy i jakieś gowna. Na Polskę natomiast masz resztki w ilości ok. 40% a reszta to jak ta osoba ujęła „lepiej nie mówić”, ale jest dużo bułki tartej bo zwiększa objętościowo produkt.
Możesz sobie tez samemu obliczyć, ile kosztuje kilogram
  • Odpowiedz