Wpis z mikrobloga

Za tydzień mamy kolejny 27 sezon w D3, dobrze, że ten obecny crap się w końcu kończy - dla mnie sezon bez boostu do dpsu nie ma racji bytu a takim był, czy jeszcze jest sezon 26 - dziadostwo totalne, dlatego grałem go tylko parę dni i po wbiciu 1000 paragonów zakończyłem to nieporozumienie.

Sezon 27 zapowiada się ciekawie i te moce uświęcone mogą nieżle tutaj zamieszać - widzę już potencjalne żródlo dla cheaterów np. u barba z kumulacją 50 razy - takie kumulacje, to zawsze jest lep na muchy dla różnych cwaniaczków - mam nadzieję, że Blizz dopracował ten aspekt i nie będzie wałków - chaaaaaa - Bllizz dopracował - no tak.

Zagram barbem,
WD też nieżle się zapowiada z tym Bagnodylem i jak tego nie znerfią to może być ciekawie.
Oczywiście zagram Crusem w Akkhanie, jeszcze nie wiem którą moc będę rozwijał ale to wyjdzie w praniu i na bieżąco zobaczę co będzie mocniejsze.

I od niepamiętam jak długiego czasu nie zagram (najprawdopodobniej) monkiem, znerfili mi i kompletnie zepsuli tą postać, totalnie a w patch notes nadchodzącego sezonu jeszcze go nerfia i
to już kompletna głupota, bo monk i tak jest słabo grywalny od dwóch sezonów, jak dla mnie od czasu znerfienia Iny.

DH też się ciekawie zapowiada.

Tak że sezon na pewno zagram i mam nadzieję, że za tydzień nie wejdzie z jakimiś totalnymi nerfami w ostatniej chwili - oby.

A wy czym ewentualnie sobie sezon 27 zagracie?

pozdro