Wpis z mikrobloga

Dramatem pokolenia obecnych dwudziesto- i trzydziestolatków w Polsce jest absolutny brak reprezentacji politycznej. Pokolenie przyzwyczajone do siedzenia cicho, pokornego pracowania i utrzymywania państwa zarządzanego przez niekompetentnych starych dziadów. Pokolenie ich rodziców potrafiło przynajmniej zjednoczyć się przy obalaniu poprzedniego ustroju i wyrwaniu wolności; następnie jednak niestety stworzyło skostniały system dostosowany do ich spokojnej starości, która ma miejsce teraz.

Millenialsi jedyne co potrafili zrobić, to napisać pisakami hasła na kartonie z okazji strajku kobiet i pokrzyczeć dwa tygodnie. A po strajku wrócili zasuwać w korporacjach i na karty z debetem, jak powiedział prorok w 2015. Pozbawieni wszelkiej sprawczości, przeglądają codziennie MakeLifeHarder na insta, już przyzwyczajeni do kolejnych afer PiSowskiego państwa, które nikogo już nie bulwersują. Pamięta ktoś jeszcze 70 mln Sasina? Polskie szwalnie? Polskie samochody elektryczne? Upadek debaty publicznej i rynsztok z TVPiS, przyprawione kościołem katolickim otwarcie mieszającym w polityce to nasza codzienność, do której się przyzwyczailiśmy

Nadzieja w młodszych rocznikach, które na samym starcie pozbawione złudzeń o godnej (jakiejkolwiek) emeryturze i nadchodzącej katastrofie ekologicznej i demograficznej będą musiały przeprowadzić radykalne zmiany społeczne.

#polska #przemyslenia
  • 3
@DerMirker: Sawulski o tym fajnie pisał w Pokoleniu 89. Obrzydzili nam politykę doszczętnie i widać jak daleko nam do zachodnich demokracji.
W młodsze roczniki nie wierzę. Jeśli już to będą jeszcze bardziej radykalne, bo jak inaczej wytłumaczyć, że mimo inwazji Rosji, antyzachodnia Konfederacja ma wciąż 5-10% poparcia.
Co do MLH czy Tygodnika NIE, to nie jestem przekonany czy robią złą robotę bo obracają cały ten syf w żart i widzą świat
Nadzieja w młodszych rocznikach, które na samym starcie pozbawione złudzeń o godnej (jakiejkolwiek) emeryturze i nadchodzącej katastrofie ekologicznej i demograficznej będą musiały przeprowadzić radykalne zmiany społeczne.


@DerMirker: i wtedy wchodzi na biało ona: młodzieżówka lewicy, gdzie zamiast jakiejś wymarzonej normalności najlepiej przebija się pomysł na komunizm (bo wtedy dziadersom i libkom dupy pękną ze złości, więc będzie git). Tym razem na pewno się uda.
@DerMirker: to jest dla mnie w ogólnie niesamowite, jak roczniki 1970+ totalnie nie biora polityki jako cos czym sie mozna zajmować. Wynika to chyba przede wszystkim z tego ze mamy lepsze alternatywy.
W Polsce nie brakuje ludzi, ktorzy mogliby fenomenalnie zarządzać państwem, sprawnie przeprowadzać mądre reformy, rewelacyjnie reprezentować nasze inreresy za granica.
I to sa glownie ludzie 30-50. Tylko po co maja sie wychylac jak sektor prywatny daje im godne zarobki