Wpis z mikrobloga

via transkrypcja
  • 10
#codziennatranskrypcja #wiadomosci #tvpis #tusk9x #trzaskowski1x
12.08.2022

Oto zapis dzisiejszego głównego wydania programu "informacyjnego" rządowej telewizji.
Archiwum dostępne na: https://codziennatranskrypcjatvpis.github.io/
FAQ

Ukraina wzywa ONZ i Czerwony Krzyż do wysłania przedstawicieli do miejsc, w których Rosja przetrzymuje ukraińskich jeńców wojennych.
Dobry wieczór, Danuta Holecka, zapraszam na główne wydanie "Wiadomości".

---
Rosja znów przebiła dno w światowej historii terroryzmu.
Nikt inny nie korzystał z elektrowni jądrowej, by zagrozić całemu światu.
Desperacja Putina przybiera na sile.
Sankcje zaczynają coraz mocniej działać.
Rosyjski budżet znajduje się w coraz większych problemach.

---
Problemem Niemiec jest to, że zbyt często w polityce europejskiej bronią tylko swoich partykularnych interesów.
Dlaczego Niemcy chcą blokować budowę polskiego portu kontenerowego?
Gdy nie wiemy, o co chodzi, zawsze chodzi o pieniądze.
Proszę pamiętać, że tego typu port kontenerowy będzie dużą konkurencją dla portów niemieckich.
34 koncerty, proszę państwa, wybitni artyści, wybitni soliści.
"Chopin i jego Europa" - 18. edycja tego wyjątkowego festiwalu.

---
To już 170. dzień wojny na Ukrainie.
Siły zbrojne Ukrainy ścierają się z siłami zbrojnymi Rosji.
Rosjanie za cel ataków obierają głównie cele cywilne, takie jak osiedla mieszkaniowe.
W Charkowie jest Marcin Lustig.
Marcinie, jak wygląda sytuacja?

---
Aktualnie jest w miarę spokojnie.
Ale sytuacja w Charkowie zmienia się jak w kalejdoskopie.
Dzisiaj do południa siły zbrojne Ukrainy walczyły z Rosjanami.
W małych miejscowościach pod samym miastem, one są okupowane przez Rosjan.
Stamtąd siły zbrojne Rosji ostrzeliwują Charków.
Najgorsze przed mieszkańcami.
Rosjanie są najaktywniejsi nocą.
Obierają za cel ostrzałów obiekty cywilne takie jak osiedla mieszkaniowe.
Dlatego mieszkańcy Charkowa nie mają wątpliwości, Kramatorsk, Charków, Czernichów i wiele innych miejscowości.
Po kilkunastu dniach względnej ciszy Rosjanie znowu zrzucają na ukraińskie miasta i wsie grad pocisków.
Brat mówi: "Uciekajmy stąd!".
I biegaliśmy po ulicach.
Dotarli do kuzyna, a jego żona mówi: "Patrz, twój dom się pali!".
I zawróciliśmy.
Rakiety spadają też w rejonach, w których nikt przy zdrowych zmysłach nie powinien używać jakiejkolwiek broni.
Kolejny dzień bombardowane są okolice Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej.
Dziś kolejny ostrzał rosyjskich pocisków został odnotowany na terenie elektrowni Zaporoże.
Rosja po raz kolejny przebiła dno w światowej historii terroryzmu.
Nikt inny nie korzystał z elektrowni jądrowej, by zagrozić całemu światu.
Rosjanie od kilku dni prowadzą regularny ostrzał w bezpośrednim sąsiedztwie kompleksu.
O wstrzymanie ognia i wydzielenie strefy zdemilitaryzowanej wokół zakładu apeluje ONZ i Waszyngton.
Wzywamy Rosję do zaprzestania wszelkich operacji wojskowych w pobliżu ukraińskich obiektów nuklearnych i nalegamy, aby Rosja natychmiast zwróciła Ukrainie pełną kontrolę nad obiektem w Zaporożu.
Jak ostrzegają eksperci, Rosjanie mogą chcieć wykorzystać Zaporoże jako kartę przetargową wobec niepowodzeń na froncie.
Do okupowanego Donbasu miał przyjechać były prezydent Rosji Miedwiediew.
Oficjalnie, by omówić sprawy bezpieczeństwa w regionie, nieoficjalnie - by wymusić na separatystach nową ofensywę.
Prawdopodobnie pomysłem na to, żeby uruchomić działania ofensywne, było wysłanie nieszczęsnego Miedwiediewa, który mówi tak od rzeczy, że nie można go słuchać.
Tyle że Rosjanie według analityków nie mają sił zdolnych do kolejnej dużej ofensywy.
Uderzenie na bazę na Krymie dodatkowo osłabiło potencjał Floty Czarnomorskiej.
Czas nie gra też na ich korzyść.
W realiach wojny asymetrycznej przedłużający się konflikt obiektywnie działa na rzecz państwa słabszego, co nie oznacza, że ono będzie w stanie przez lata walczyć, tego strona ukraińska nie chce.
Kijów chce ruszyć z kontrofensywą na pełną skalę przed końcem wakacji, by przed zimą odbić kluczowe dla bezpieczeństwa energetycznego regiony.

---
"Dziś Gruzja, jutro Ukraina" - te słowa prezydent Lech Kaczyński wypowiedział dokładnie 14 lat temu.
Niestety okazały się prorocze.
Dziś rosyjskie czołgi zabijają naszych wschodnich sąsiadów, a Putin dąży do odbudowania sowieckiego imperium.
Sierpień 2008 roku.
Rosja atakuje Gruzję.
Prezydenci Polski, Litwy, Łotwy, Estonii i Ukrainy udają się pod przewodnictwem Lecha Kaczyńskiego do Tbilisi - pokazać, że Gruzja nie jest sama.
Nikt się nie obawiał, wszyscy przyjechali.
Głośno i mocno wybrzmiało to, co wielu w Europie chciało wtedy przemilczeć.
Ci sąsiedzi uważają, że narody wokół nich powinny im podlegać.
My mówimy "nie".
Ten kraj to Rosja.
Za te słowa i za tę wizytę Gruzini wdzięczni są Polsce do dzisiaj.
Tak jak marszałek Piłsudski zatrzymał atak bolszewików na Warszawę, tak Kaczyński bohatersko zatrzymał atak Putina na Tbilisi.
Prezydent Kaczyński wzywał Europę do jedności.
Powinno tu być państw 27.
Ta wypowiedź pana prezydenta Lecha Kaczyńskiego miała olbrzymie znaczenie, czuliśmy, że prezydent mówi coś bardzo ważnego, a dzisiaj wiemy to na pewno.
Chodzi o te słowa, które po 14 latach są wręcz prorocze.
My też świetnie wiemy, że dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie, a później może i czas na mój kraj, na Polskę.
Gruzja miała być początkiem odbudowy rosyjskiego imperium.
I przed tymi imperialistycznymi zapędami Rosji Lech Kaczyński przestrzegał nie raz.
Imperializmowi nie wolno ustępować.
Nie wolno ustępować imperializmowi, ani skłonnościom neoimperialnym.
8 miesięcy po tych słowach Lech Kaczyński zginął w Smoleńsku.
W 2014 roku Rosja znów zaatakowała.
Tym razem Ukrainę.
Zaanektowała Krym. Później Donbas.
Zdaniem ekspertów zabrakło zdecydowanej reakcji Zachodu.
Po 8 latach Putin rozpoczął II fazę inwazji na Ukrainę.
Putin postrzega Ukrainę jako to miejsce, które ma rozstrzygnąć, czy on przejdzie do wielkiej historii Rosji, czy on rzeczywiście odbuduje imperium.
Ukraina jest tylko pewnym elementem zbierania sił.
Dlatego obecne władze Polski mocno wspierają Ukrainę.
Wnioski trzeba wyciągać i ze słów, i z działań pana prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Pan prezydent Andrzej Duda to robi oczywiście w zupełnie naturalny sposób jako jego następca i ten, który podjął jego dziedzictwo.

---
Żołnierze zasadniczej dobrowolnej służby wojskowej w Olsztynie złożyli dziś wojskową przysięgę.
Kolejnych 200 żołnierzy zasiliło szeregi Wojsk Obrony Terytorialnej w Toruniu.
Polska armia rośnie w siłę zgodnie z przyjętą w kwietniu Ustawą o obronie Ojczyzny.
Wojsko Polskie czeka też na dostawę nowoczesnej broni.
Olsztyn. Przysięga żołnierzy zasadniczej dobrowolnej służby wojskowej.
Od dziecka mnie to pasjonuje, w rodzinie też mam paru żołnierzy, więc po prostu to lubię.
Ochotnicy składają przysięgę po zakończeniu szkolenia podstawowego.
Żołnierze, którzy składali przysięgę, są to absolwenci klas mundurowych, oddziałów przygotowania wojskowego.
Kolejne 11 miesięcy to szkolenie specjalistyczne.
Różne są oczekiwania kandydatów, oczywiście siły powietrzne, czasami marynarka wojenna, ale przede wszystkim szukamy kandydatów do wojsk lądowych, gdyż bezpieczeństwo naszej ojczyzny zależy od siły naszych wojsk lądowych.
To ochotnicy, ale z sondażu CBOS wynika, że ponad połowa Polaków - 54% - popiera przywrócenie w Polsce powszechnego poboru.
Zasadniczo uważam, że powinni, każdy mężczyzna powinien pójść do wojska, żeby móc bronić ojczyzny.
Byłem, jestem bardzo zadowolony.

Dobrowolną zasadniczą służbę wojskową wprowadziła obowiązująca od kilku miesięcy Ustawa o obronie ojczyzny.
Zakłada ona m.in. wzrost wydatków na zbrojenia do 3% PKB czy zwiększenie liczebności armii do 300 tys. żołnierzy.
Żeby w Moskwie nikomu do głowy nie przychodziło, żeby nas zaatakować, a przecież ciągle o tym tam piszą, mówią i to bardzo znaczący ludzie.
250 tys. żołnierzy ma tworzyć armię zawodową, kolejne 50 tys.
- Wojska Obrony Terytorialnej.
Dziś jej szeregi zasiliło niemal 200 kolejnych ochotników.
Jest zainteresowanie WOT-em, spodziewamy się również dużego naboru 14 października.
Jest to pokłosie tego, co zaczęło się w lutym na Ukrainie, czyli inwazji rosyjskiej na Ukrainę.
Wtedy zainteresowanie służbą w Wojskach Obrony Terytorialnej wzrosło 7-krotnie.
Zgodnie ze wspomnianą ustawą żołnierze Wojska Polskiego będą mieć do dyspozycji najnowocześniejszy sprzęt z najwyższej półki.
To m.in. 250 czołgów Abrams, samoloty F-35, system rakietowy Patriot, wyrzutnie Himars, drony Bayraktar czy śmigłowce AW-149.
Wojsko Polskie otrzyma też wyprodukowane w Korei Południowej czołgi K-2, armatohaubice K-9 i samoloty FA-50.
Przeszliśmy z epoki armii "malowanej", z takim sowieckim sprzętem, na armię nowoczesną, świadomą swojej misji, z nowoczesnym uzbrojeniem.
W Polsce stacjonuje też obecnie około 10 tys.
uzbrojonych w ciężki sprzęt amerykańskich żołnierzy.

---
Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o dodatku węglowym.
Dokument zakłada wypłatę 3 tys. zł każdemu gospodarstwu domowemu ogrzewanemu węglem kamiennym.
O bezzwrotne wsparcie wysokości 3 tys. zł będzie można wnioskować w urzędach gminy - najpóźniej do 30 listopada.
Warunkiem jest zgłoszenie kotła węglowego jako głównego źródła ciepła do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków.
Dodatek będzie zwolniony od podatku.
Jak zapewnia rząd, węgla w Polsce nie zabraknie, bo jego zapasy są uzupełniane, a kolejne dostawy zostały już zakontraktowane.

W drodze na pomoc w walce z pożarami - Polscy strażacy są już we Francji.
Na miejsce docelowe dotrą jutro i od razu przystąpią do akcji.
Za nimi podąża Mateusz Burdziński, który jest w okolicach Vichy.
Jakie zadanie przed strażakami i jak wygląda sytuacja na miejscu?

---
Polscy strażacy dotrą do Żyrondy jutro w południe.
Także dołączą do strażaków z Niemiec czy Rumunii.
Ich zadaniem będzie walka z żywiołem.
Władze francuskie mówią, że pożar jest opanowany, ale wszystko może się zmienić przez niesprzyjające warunki pogodowe.
Nie odmawiają pomocy, są tam, gdzie ich potrzebują.
Polscy strażacy zbliżają się do francuskiego regionu Gironde.
Czyli miejsca, gdzie w tej chwili trwa największy pożar we Francji.
Piekło. Tysiące hektarów ognia.
Już ewakuowano ponad 10 tys. osób.
Możliwe, że będzie ich więcej, bo pożary rozprzestrzeniają się we wszystkich kierunkach.
Wciąż jesteśmy w fazie prób ograniczania pożarów.
Skierowania ognia tam, gdzie jest mniej roślinności.
Żywioł zabija plony rolników i turystykę.
W całym kraju wprowadzono ograniczenie zużycia wody.
Francuskie władze, nie mogąc poradzić sobie z pożarami, poprosiły o pomoc.
Jesteśmy gotowi do tego, żeby działać na miejscu w swoich własnych namiotach, ze swoim własnym węzłem sanitarnym, praktycznie samowystarczalni przez ponad tydzień.
W sumie blisko 150 doświadczonych polskich strażaków uzbrojonych w nowoczesny sprzęt.
49 samochodów gaśniczych to 2 moduły do gaszenia pożarów lasów z ziemi z użyciem pojazdów.
Jest pewna ambicja, żeby sprawdzić się w innym terenie, pokazać, że nadal umiemy bardzo dobrze robić to, co robimy, i pokazać się z jak najlepszej strony.
Nie tylko jako strażacy, ale także jako kraj, który pomaga innym.
Potrzebujemy europejskiej pomocy, dzięki wspaniałej społeczności strażaków wiemy, że nie jesteśmy sami.
To 37. międzynarodowa misja, w której biorą udział Polacy.
Pomoc Francuzi otrzymają także z Grecji, Rumunii, Austrii, Włoch i Szwecji.
Polscy strażacy ostatnio brali udział w gaszeniu pożarów lasów w Grecji i Czechach.
Mamy doświadczenie z Grecji, gdzie warunki były trudne.
Na tę chwilę nie wiemy, co nas czeka, ale podejrzewamy, że te warunki będą równie trudne.

---
Wczoraj nie było problemów ze skompletowaniem drużyny.
Pomoc została zorganizowana w niecałą dobę.
Uważajcie na siebie.
Żebyście w takim stanie, cali i zdrowi, wrócili do domów.
Misja ma trwać 10 dni, ale strażacy podkreślają, że nie liczą czasu.
Chcą ugasić ogień i pomóc ofiarom.

---
Oglądają państwo główne wydanie "Wiadomości".
Zobaczmy, co jeszcze przed nami.
Skażenie Odry pod lupą służb.
Wojsko i straż ruszyły do sprzątania Odry.

Obserwacja Perseidów na niebie i za pośrednictwem TVP Nauka.

---
Żołnierze Wojska Polskiego rozpoczęli już działania związane z oczyszczaniem Odry.
Skażona rzeka jest groźna.
Źródło zanieczyszczenia może pochodzić z zakładów lub oczyszczalni.
Przedstawiciele rządu zapowiadają surowe ukaranie winnych, a dochodzenie w tej sprawie prowadzi już prokuratura.
150 żołnierzy rozpoczęło już działania związane z usuwaniem zanieczyszczeń na Odrze.
Jeżeli będzie potrzeba, żeby zwiększyć liczbę żołnierzy, to oczywiście Wojsko Polskie dysponuje takimi siłami.
Pomagają też strażacy.
Wprowadzono zakaz wstępu do rzeki, kąpieli, wędkowania i pojenia zwierząt.
Pełny obraz i przyczyna związana ze śniętymi rybami będzie możliwa do przedstawienia w sposób rzetelny dopiero w momencie, w którym będziemy mieli wyniki specjalistów, ekspertów.
Dochodzenie w tej sprawie prowadzi prokuratura.
Tymczasem opozycja z Donaldem Tuskiem na czele sprawę upolitycznia i atakuje.
My wszyscy jesteśmy trochę jak te ryby w Odrze.
Trudno się więc dziwić, że także w tym przypadku padają pytania o zależność między tym, co Donald Tusk mówi, a tym, jak zachowują się jego zwolennicy.
Nie słyszy pan komunałów i bredni.
W taki sposób konferencję o sytuacji na Odrze zakłócały osoby znane z innych antyrządowych akcji.
Opozycja przy tym posługuje się kłamstwem.
Z kłamstwa uczyniła takie podstawowe narzędzie polityki.
Komentatorzy nie mają wątpliwości.
Ci sami ludzie, którzy teraz mienią się obrońcami ekologii, nie reagowali w taki sposób na największą w Europie katastrofę ekologiczną - po awarii kolektora oczyszczalni ścieków "Czajka".
Mln litrów toksycznego szlamu wpadały do Wisły, choć kilka lat wcześniej te inwestycję w stolicy chwalił ówczesny premier.
Betonu użyto tu 4 razy więcej niż przy Pałacu Kultury.
Podczas tej awarii ze strony prezydenta Warszawy była pogarda wobec mieszkańców nadwiślańskich miejscowości położonych na północ od stolicy - gdzie płynęły fekalia.
Kranówka jest bezpieczna, na szczęście Wisła nie może w drugą stronę popłynąć.
Ostatecznie dzięki działaniom polskiego rządu i wojska udało się zatrzymać katastrofę ekologiczną.
Opozycja usprawiedliwiała Trzaskowskiego, mimo że wiadomo, że to jest oczyszczalnia ścieków, którą wybudowała Hanna Gronkiewicz-Waltz, mimo tego, że były wady konstrukcyjne, więc odpowiedzialność była oczywista.
Swojej odpowiedzialności politycy PO nie dostrzegali także w przypadku wielokrotnego zanieczyszczenia Motławy w Gdańsku czy wcześniej podczas katastrofy ekologicznej na Bugu, gdy premierem był Donald Tusk.
Teraz w przypadku Odry ferują wyroki i atakują - jak na razie bez podstaw, bo nadal nie wiadomo, co dokładnie się wydarzyło.
Atakują także niemieckie media, informując o rzekomej obecności rtęci w rzece.
Po polskiej stronie jak na razie jej nie wykryto.
Z informacji, które posiadamy od wojewodów dolnośląskiego i lubuskiego, spośród ponad 50 przebadanych w każdym województwie próbek nie stwierdzono metali ciężkich.
Premier zdymisjonował dziś szefa Wód Polskich oraz szefa Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska.

---
Budowa portu kontenerowego w Świnoujściu wystawia polsko-niemieckie stosunki na próbę - tak o kluczowej dla polskiej gospodarki morskiej inwestycji pisze niemiecka gazeta "Die Zeit".
Dla Berlina warunkiem dobrych relacji z Warszawą jest rezygnacja z projektów rozwojowych, które poprawiają konkurencyjną pozycję naszej gospodarki.
Umowa z wykonawcą portu kontenerowego w Świnoujściu ma zostać podpisana w tym roku, ale inwestycję próbują blokować Niemcy.
"Budowa portu kontenerowego na wyspie Uznam wystawia polsko-niemieckie stosunki na próbę".
Władze sąsiadującej ze Świnoujściem niemieckiej gminy twierdzą, że istnienie portu po polskiej stronie naruszy charakter ich miejscowości.
Tu nie chodzi o zakłócenie tego spokoju turystycznego, jeżeli chodzi o cały region, tylko po prostu chodzi o pieniądze.
Gdy nie wiemy, o co chodzi, zawsze chodzi o pieniądze.
Proszę pamiętać, że tego typu port kontenerowy będzie dużą konkurencją dla portów niemieckich.
Podobne zastrzeżenia niemieccy samorządowcy zgłaszali przy budowie gazoportu w Świnoujściu.
Jednocześnie premier Meklemburgii-Pomorza Przedniego robiła wszystko, by ominąć amerykańskie sankcje nałożone na Nord Stream 2.
Także budowa tunelu w Świnoujściu nie spotkała się z zadowoleniem ze strony niemieckich mediów.

---
Napięcia w kwestiach rozwoju Pomorza Zachodniego jak w soczewce skupiają nastawione na dominację podejście Niemiec do polityki zagranicznej.
Zbyt często w polityce europejskiej bronią tylko swoich partykularnych interesów, a są tak dużym krajem, że kiedy to robią, to niestety wywołują negatywne efekty dla innych partnerów.
Bo decyzje narzucane całej Unii przez Niemcy szybko okazują się błędne.
Tak było z kryzysem zadłużenia Grecji, wpuszczaniem nielegalnych migrantów, ignorowaniem brytyjskich postulatów reformy UE i uzależnieniem od rosyjskiego gazu.
Gdy Niemcom zajrzała w oczy groźba chłodu w domach zimą, Bruksela zadekretowała dzielenie się z nimi gazem.
Jednocześnie Berlin wykorzystuje unijne instytucje do ingerowania w wewnętrzne sprawy Polski.
To dlatego Komisja Europejska nielegalnie wstrzymuje nam wypłatę pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy.
Polacy wybierają swój rząd, chcą być krajem demokratycznym i chcą, żeby rząd podejmował samodzielnie decyzje.
Bez względu na to, jakie są opinie innych państw czy jakichś międzynarodowych organizacji.
Od 2015 roku produkcja polskich fabryk wzrosła o połowę, w tym czasie niemiecki przemysł wyhamował.
Dla Berlina to sygnał wyczerpywania się modelu opartego o rolę Polski jako dostawcy taniej siły roboczej.
Polska przez wiele lat miała rząd proniemiecki.
Natomiast rząd Zjednoczonej Prawicy jest rządem polskim, który realizuje polski interes narodowy zgodnie z racją stanu.
I to jest przyczyną napiętych relacji z Berlinem.
Stosunki Warszawy z innymi sąsiadami: Czechami, Słowacją, Ukrainą i Litwą, układają się znakomicie.
Polska realizuje z nimi projekty infrastrukturalne i pomaga w trakcie klęsk żywiołowych takich jak ostatnie pożary w Czeskiej Szwajcarii.

---
Były niemiecki kanclerz Gerhard Schroeder nie daje o sobie zapomnieć.
Jego prawnicy chcą cofnięcia decyzji Bundestagu, która odebrała mu część przywilejów należnych jako byłemu szefowi rządu.
Bliskie związki Schroedera z Putinem wywołują oburzenie i pytania o konsekwencje wielu lat rosyjskich wpływów na Europę, także Polskę.

To on stoi za budową gazociągów Nord Stream i gigantycznymi interesami Niemiec z Rosją Putina - jego przyjaciela.
W maju niemiecki Bundestag zdecydował o odebraniu Schroederowi części przywilejów - w tym biura i personelu.
Zdaniem prawników byłego kanclerza - to bezprawie.
"Takie decyzje bardziej przypominają udzielne, absolutystyczne księstwo
---
Schroeder formalnie wciąż jest członkiem SPD - jego partyjni koledzy nie znaleźli podstaw, by wykluczyć go z partii czy choćby ukarać naganą.
Parcie niemieckich polityków SPD na Kreml było mocne od dziesiątek lat, a za Schroedera było ekstremalnie mocne.
Były niemiecki kanclerz jest dobrze znany również w Polsce.
Nie tylko ze względu na ogromne kontrowersje i przyjaźń z Putinem.
Wielokrotnie bywał w Warszawie, wyjątkowo bliski relacje miał z byłym I sekretarzem komitetu wojewódzkiego PZPR, a później szefem SLD i premierem, Leszkiem Millerem.

W każdym razie św. Mikołaj był obecny podczas tej kolacji.
Dziś Schroeder regularnie przypomina o sobie ciepłymi wypowiedziami pod adresem Putina i Rosji.
A Leszek Miller jest europosłem Koalicji Europejskiej i atakuje polski rząd - m.in. takimi wypowiedziami.
Polska przypomina wrzeszczącego bachora, którego trzeba wystawić za drzwi - i tak zostanie uczynione.
Dziś polski rząd realizuje zupełnie inną politykę niż niegdyś Leszek Miller - tu na spotkaniu z Putinem w Moskwie, dla którego dla odmiany znalazł wiele ciepłych słów.
Do tej pory znałem pana z ekranu telewizyjnego,
---
Udaje demokratę, ale związki z Rosją n
FlasH - #codziennaTranskrypcja #wiadomosci #tvpis #tusk9x #trzaskowski1x 
12.08.2022
...

źródło: comment_1660327803SekdPcNvW77ayy4iHdKKB6.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz