Wpis z mikrobloga

Boli. Kciuk. Wygiął się w drugą stronę jak upadłem. Nie, żebym prosił o litość, ale boli. Swoją drogą ciekawe, bo 20 lat temu wygiął się tak samo, ale w lewej ręce. Od tej pory zyskał dodatkowy stopień swobody. Ciekawe czy ten z prawej też tak ma... na razie tylko ból.. A poza tym... Tylko 7 minut leżałem tam, przed kominkiem, więc absolutnie nie ma o czym się rozpisywać. A tak serio. Przynajmniej nikt mi nie powie, że ból dupy, bo kciuk do dupy ma się jak... w sumie. Jak kciuk do dupy.
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@vomar: Dzięki, stary, na plusy nie poluję akurat, ale mogę się w zamian podzielić przemyśleniem. Otóż cierpienie to nie jest wtedy, kiedy cię palec boli przez parę minut. Cierpienie jest wtedy, kiedy ci chomik zdechnie. Kiedy musisz pochować ukochanego psa. Kiedy wygrasz z ojcem w szachy i nie czujesz z tego powodu satysfakcji. Kiedy pieseł spada poniżej 60 satoshi. To jest cierpienie.
  • Odpowiedz