Wpis z mikrobloga

Czasami człowiek siedzi w tej robocie i ma wszystkiego dosyć obcy kraj i tak jakoś nieswojo. Ale potem „pieseł w domu tęskni pewnie jak wrócę to 15 min będzie się ze mną witać i dla tej chwili warto jakoś dotrwać do końca zmiany”. Pracę swoją lubię ale na tej emigracji problem taki że ma się tylko znajomych z pracy i to tyle znajomosci. Uwielbiam małe terriery i mimo że ten moj jest z yorkowych to nie widzę podobieństwa z tymi zwykłymi małymi yorkami. 8 miesięcy ma, bystry, mądry, szybko się uczy, nie niszczy niczego. Wierny, oddany i wdzięczny. No i te pełne miłości oczy ( ʖ̯). Te cztery łapy trzymają mnie jakoś przy zdrowych zmysłach, człowiek ma taką istotkę i idąc na spacer z nią czy bawiąc się można przynajmniej na chwilę zapomnieć o tym co złe.

  • 2