Wpis z mikrobloga

@fiasco: > fiasco 1 godz. temu+1

@Pjoterrampampampam: bar girl always be a bar girl ( ͡º ͜ʖ͡º)( ͡º ͜ʖ͡º)


@fiasco: Widzę że powtarzasz słowa Jasona, to może zapytaj go czym go kierował się że wziął sobie za żonę dziewczynę z takich kręgów, skoro twierdzicie że Jun nia jest. Niech odpowie, chętnie posłucham...Ja nie znam jej na tyle by ją nazwać bar girl czy hooters, wiem tyle ile pokazane jest na vlogach. Natomiast jeżeli to prawda, to co facet musi miec w głowie żeby szukać/brać sobie bar girl/hooters za dziewczynę albo żonę. To chyba jakiś desperat. Jezeli to wszystko prawda, to z góry był na przegranej linii. A jak z niego taki dżentelmen który to chce umoralniać i nawracać dziewczyny to niech zacznie od swojego podwórka, choćby w Seattle na Aurora Avenue.
Mi osobiście podoba się uroda Azjatek, ale nigdy nie zdecydowałbym się podejść do Bar girl's na ulicy by choćby porozmawiać, a już nie mówie wcale o jakiejś przyjazni czy związku. Dla mnie to tak #!$%@?ące że az niemożliwe. Czy to mężczyzna czy kobieta, to bez względu na płeć muszą mieć godność i szacunek do siebie i innych.
#raportzpanstwasrodka
  • 5
  • Odpowiedz
@adik75: widze że nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Przeczytaj jeszcze raz, gdzie ja bronię Jun, albo ją wybielam.? Skoro twierdzisz że ona nia jest, to jak nazwiesz w takim razie Jankesa, który szuka w takich kręgach przygód, bo gdzieś ją musiał przecież poznać, co nie :D. Każdy kij ma dwa końce, zapamiętaj to

ps: nie wiem jak Ty, ale ja brzydzę się kur...
  • Odpowiedz
@Pjoterrampampampam: To nie działa na zasadzie "nigdy nie zdecydowałbym się podejść do bar girls...". Musiałbyś wtedy w ogóle nie chodzić do tamtejszych pubów i barów. Tam najzwyczajniej jeśli to jest solidny #!$%@?łek w stylu Bangla Road na Phuket albo Soi Cowboy lub Rachada Road w Bangkoku to albo jesteś wciągany z deptaka albo jak usiądziesz w barze sam to co chwilę masz chętne koleżanki przy stoliku. Tak samo masz w Kambodży
  • Odpowiedz