Aktywne Wpisy
RobieZdrowaZupke +70
Macie jakąś czynność/zajęcie/hobby, które wam się kojarzą z giganormictwem? Dla mnie najbardziej normicką rzeczą jaką można sobie wyobrazić jest jaranie się uniwersami Marvela/DC. Zawsze jak ktoś mówi, że się tym jara, to wyobrażam sobie, że się wychowywał w takiej typowej rodzince klasy średniej podobnej do tej przedstawionej w serialu rodzinka.pl Pewnie gdy taka osoba była dzieckiem to rodzice normalnie ją brali do kina na filmy i miała normalny kontakt z rodzicami, mnie
dongio +5
Jakie znacie ciekawe słowa?
To raz, a dwa że w ogóle wątek ten był nudny i nic nie wnosił do głównej fabuły. Mogli już na stałe uśmiercić Hoppera, tą Joyce przy okazji też, bo strasznie #!$%@? a cała jej gra aktorska sprowadza się do robienia durnych min i grymasów "zdziwienia" jakby wszystko co się do niej mówi słyszała pierwszy raz i wszystko wprawiało ją w stupor. Oprócz tego pełni funkcję emocjonalnej poduszki dla dzieci i nic poza tym.
Zresztą, to ostanie można powiedzieć o 3/4 obsady serialu. Hopper to poduszka emocjonalna dla El, tak samo jak ten brunet-wzrostak którego imienia nawet nie pamiętam. Na większości scen od dwóch ostatnich sezonów jak mówi to się groteskowo trzęsie i #!$%@? kocopoły że boi się powiedziec coś, że źle powiedział, że myślał co innego itd. Podobnie jak ten jego best friend który w 5. sezonie zrobi comming out wiadomo z czym.
Współczuje też trochę głównej aktorce, Millie Bobbi Brown grającą El, gdy na każdej pojedynczej scenie musiała skrzywiać twarz i wywoływać u siebie łzy. Nabawi się dziewczyna bruzd w młodym wieku.
Gdzieś do połowy byłem średnio zadowolony i myślałem że reżyserzy będą odcinać kupony od czegoś co powinno się zakończyć na 3. sezonie. Ale wątkiem Vecny, jego originem udowodnili że historia nie jest zamknięta i da się jeszcze coś ciekawego opowiedzieć o tym świecie. Zawsze fajnie jak fabuła rozwija się nie tylko doprzodu, ale też do tyłu, rozbudowuje background i odkrywa jak to się wszystko zaczęło, co doprowadziło do wydarzeń jakich obecnie jesteśmy świadkami. Przez ten twist przy końcówce serial bardzo dużo zyskał w moich oczach.
Powtórzę, Hoppera i Joyce mogli #!$%@?ć, a więcej czasu antenowego poświęcić dla Eddiego, którego musieli, oczywiście jako postać interesującą, z wyrazistą osobowością, a nie jedynie poduszkę do wypłakiwania się dla dzieciaczków, szybko uśmiercić, podobnie jak wcześniej brata Billego. Zamiast ich będziemy mieli w kolejnych sezonach znowu słodko-gorzkie pierdzenie, niekończocy się cykl konfliktów i godzenia się dziadów z dzieciaczkami, bo ci pierwsi chcą ich chronić i niepozwalać na rzeczy, a ci drudzy muszą ratować świat i koniec końców i tak wszyscy ryzykują życiem i na końcu się godzą i przepraszają że na początku byli #!$%@?. I od kolejnego sezonu to samo, chyba że ktoś w końcu dednie.
#strangerthings