Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Spotykam się z dziewczyną. Niby powinienem się cieszyć, bo życiowo jestem raczej incelem i przegrywem, ale wcale się nie cieszę. Wiekiem zbliżam się do 40, nie mam dzieci. Dziewczyna z którą się spotykam ma nieco ponad 30 lat i też jest bezdzietna. Niebrzydka - dałbym 6 a jakby się postarała to i 7 na 10.
Kobieta wydaje się ogólnie życiowo bezradna. Ma stałą pracę, choć trochę byle jaką. W tygodniu na tyle się stresuje swoją pracą na zapleczu urzędu, że nie może się spotkać, bo jest zbyt zestresowana. Pozostają weekendy. Gdy już się spotykamy, to oczywiście ona oczekuje, że ja będę traktował ją wzorcowy gentleman - zapraszał, zagadywał, bawił i oczywiście płacił za nią. Fakt faktem, że zarabiam kilkukrotnie więcej niż ona, ale to w dużej mierze dlatego, że pracuję na dwa etaty, więc po prostu wkładam w to wiele wysiłku.

W efekcie czuję się, że nie tylko ją kupuję, ale też że w ogóle nie jest warta ani środków ani wysiłków wkładanych w tę znajomość. Seks się zdarza, ale jest raczej marny. Nie mam masy doświadczenia, ale albo trzeba ją nie wiadomo ile namawiać, albo - co lepiej działa - udawać, że się nie chce - wtedy ona zaczyna chcieć, przy czym później po prostu leży i trzeba ją obsługiwać.

Generalnie na spotkaniach z nią się nudzę. Do tego zamęcza mnie telefonami w ciągu tygodnia, opowiadając jak nie wie co w życiu zrobić, nie wie co zaplanować i że chciałaby żebym był obok - mimo że to te dni, kiedy jak jestem obok, to wysyła mnie bym spał w innym pokoju, bo jest zestresowana pracą.

Czuję się, że to totalnie bezwartościowa znajomość, a jedyny powód, że jestem skłonny się z nią widywać, to to, że czasem mogę mieć okazję na seks. Ale coś mi się wydaje, że pani #!$%@? byłaby po prostu tańsza.
Co myślicie? Zakończyć tę znajomość? A jeśli tak, to jak? Powiedzieć jej co myślę naprawdę, czy zmyślić i okłamać ją jakimś bzdurnym powodem, by nie było jej przykro?

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #62ed439886ac248b6bb545f9
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Przekaż darowiznę
  • 9
@AnonimoweMirkoWyznania dla tej kobiety najlepiej będzie, jeśli ją zostawisz. Z każdym rokiem po 30-tce jej szansa na sukces prokreacyjny maleje, a Ty jej tę szansę w tym momencie dodatkowo zmniejszasz, spotykając się z nią, mimo że nie widzisz w niej partnerki na życie. Możesz powiedzieć jej wprost, że powinna się ogarnąć, zamiast tkwić w byle jakiej robocie, która w dodatku wpływa na inne aspekty jej życia, również na Ciebie (i Wasz związek)
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@AnonimoweMirkoWyznania: Olej ją i szczerze powiedz, że nie satysfakcjonuje cię taki nudny związek bez iskry w życiu i w łóżku. Nie daj się też namówić na seks rozstaniowy, bo pewnie wtedy znów odwleczesz tę decyzję.

Jak teraz się zachowuje jak leniwa zimna żona to pomyśl co by było po ewentualnym małżeństwie i dziecku? ()
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@AnonimoweMirkoWyznania: jestem przerażona jak mało szacunku do siebie i swojego czasu można mieć w imię kiepskiego seksu raz na jakiś czas ¯\_(ツ)_/¯ albo Ci na niej mimo wszystko zależy i wtedy ją ciągniesz żeby zmieniła pracę (bo wygląda na największy prawdziwy albo urojony problem) albo to kończysz, bez wymówek, mówisz jak jest (oprócz tego, że jest słaba w łóżku, jak masz jakąś klasę)