Wpis z mikrobloga

#randomanimeshit #shapoco #originalcharacter #anime #pixiv p

Pomyślałem, że świetnym pomysłem do tej lutownicy to dokupić miernik, aby jednak wiedzieć co działa, a co nie xD

No i w dzieciństwie lubiłem rozkręcać stare sprzęty i lurkować co jest w środku, a teraz mógłbym sobie robić kolekcję jeszcze sprawnych podzespołów ¯\_(ツ)_/¯

Ale cholera... Jak zacząłem czytać o miernikach to się aż poczułem jak w tej paście, bo to nie prosta sprawa xDDDD

Najśmieszniejsze jest to, że każda, absolutnie każda rzecz, ma gdzieś jakieś forum zrzeszające hobbystów. Szukałem

kiedyś latarki. Tzw. czołówki. Na jeden wyjazd z namiotem na 3 dni. Konkretnie to googlałem gdzie jest jakaś marketowa

promocja, żeby zamiast 23zł zapłacić coś bliżej 10. Okazuje się, że latarki mają forum. Na forum dowiedziałem się, że

najtańsza latarka która świeci, kosztuje 200zł. Ale to i tak badziew, bo w razie jakbym wpadł do jaskini i czekał dwa

tygodnie na pomoc, to wodę mogę lizać ze ścian, ale latarka zgaśnie mi po 7 dniach nieustannego świecenia. A to

przecież absolutnie nieakceptowalne. Tańsze w ogóle nie wchodzą w grę, bo przecież przy 100 lumenach zgubię się w

ciemności. Będę widział tylko na 5 metrów zamiast na kilometr. Na dodatek nie da się tańszych w ogóle używać, bo kąt

świecenia w każdym egzemplarzu różni się o parę stopni, czyli to musi być badziew. Całkowicie dyskwalifikujący jest fakt

że raz w roku będę musiał zmienić baterię, a w wypadku gdybym wpadł do oceanu to przeciekają po godzinie. Mieli też

dział DYI w którym pokazywali np jak użyć sprzętu pomiarowego za 5tys zł żeby ustalić jak zmienić fabryczny rezystorek

coby latarka miała pół lumena więcej. I do tego odpowiedzi na kilkanaście stron z gratulacjami i bluzgami na producenta

że sam na to nie wpadł. Latarkę kupiłem w końcu za 9zł w pierwszym lepszym markecie. Nie wpadłem do jaskini ani do

oceanu a baterie wymieniłem po roku.
Pobierz
źródło: comment_1659645831RwYIN0B58CIjpmi4f7u2x7.jpg
  • 9
@BlackReven: Jeśli chcesz tylko sprawdzać czy jest zachowana ciągłość przewodu to najtańszy multimetr z marketu wystarczy ¯\_(ツ)_/¯ Sam korzystam z takiego, kiedyś był mocno polecany w przedziale cenowym dla biedaków. Chociaż jak go kupowałem to kosztował ~60zł, a aktualnie widzę że chodzi po jakieś ~100zł () Ale muszę mu przyznać że jest mocno idioto-alkoholowo odporny, nie zliczę ile razy mi spadł z wysokości albo przypadkiem zwarcie
Jak zacząłem czytać o miernikach to się aż poczułem jak w tej paście, bo to nie prosta sprawa


@BlackReven: jak masz określone wymagania to nie jest taka prosta, ale jak na pierwszy raz to dość prosta, wystarczy kierować się kilkoma zasadami:
1. niech nie kosztuje mniej niz 50-80zł po poniżej to całkowite gówno i nie więcej niż 300 bo i tak tego nie wykożystasz
2. dobrze gdyby był zasilany bateriami AA
@moonraker: Dzięki za polecenia i rozpiskę, ale ja pod żadnym względem nie jestem elektronikiem i moja wiedza to tylko, że są plusy dodatnie i są plusy ujemne xDDD

Dopiero będę czytał książkę elektronika dla debili, bo jednak warto liznąć tematu xD

@Hajak: I właśnie widzę, że ludzie polecają tego AN8002. Myślałem, że max 50 zł taki dla idioty będzie kosztował, a tu droższe sprawy :<

Wiecie, ja chce tylko sprawdzić,
@BlackReven: nawet nie wiesz jak ciebie świetnie rozumiem... za każdym j***nym razem, gdy człowiek zapotrzebuje czegoś w czym ani specjalnie nigdy nie siedział czy nawet nie miał większej styczności. Wchodzisz choćby na takie allegro i zaczyna się cyrk... skąd takie różnice w cenach? czym to się właściwie różni jedno od drugiego? to to może w ogóle jakoś nie pasować do tego co potrzebuję?... kilka godzin grzebania w temacie i masz ochotę