Wpis z mikrobloga

@Kononienko: 1 kurza łapka to całkiem sporo jak na codzienny przysmak dla małego psa. Do tego zależy jak pies je - czy łapczywie czy dokładnie pogryzie. No i minus, że kurza łapka to głównie kości a nie mięso - gorzej z trawieniem.
  • Odpowiedz
@Kononienko: suszenie mięsa to spoko pomysł. Ale u mnie sprawdza się wszystko - marchewka, jajko, pasta orzechowa itd.
Ale mam też dni, gdy pies jedzie tylko na karmie (PsiBufet i Primal Spirit). Tak to daję jeszcze szproty, suszone mięso, królicze uszy z sierścią itd.
Grunt to dobrej jakości karma podstawowa (bytowa)
  • Odpowiedz
@Kononienko: ucho wołowe, ogony, penisy, skóra wołowa itp. Ogólnie kości bym nie dawał jak pies nie jest na barfie.

Pamiętaj, żeby te rzeczy były w naturalnym kolorze, nie białe po chemii. W maxi-zoo mają fajne skóry wołowe. Na trochę psa zajmie: https://www.maxizoo.pl/p/multifit-native-paeczka-ze-skry-z-gowy-woowej-2-x-180-g-1240307/

Penisy są świetne, ale niestety w mieszkaniu będzie śmierdzieć brudnym ku...sem xD
Ogony wołowe za to mają ten problem, że mają takie drobne kosteczki. Na początku dla mojego psa
  • Odpowiedz
@Kononienko: my kupujemy przeróżne suszone przysmaki ale Gaja dostaje je od szczeniaka, plus sama jest dość duża. Zacznij od małych ilości i czegoś w miarę prostego. My kupujemy na Allegro (użytkownik hubun), młoda najbardziej lubi suszoną tchawicę i penisy
  • Odpowiedz