Wpis z mikrobloga

Mam koleżankę, która po ukończeniu liceum ze względu na sytuację rodzinną wyprowadziła się od rodziców i utrzymuje sama wraz z narzeczonym.
Weekendowo studiowała kosmetologię.
W tym roku postanowiła zarzucić kosmetologię i złożyła podanie na swój wymarzony kierunek - lekarski.
Z racji tego, że musi się sama utrzymywać studia dzienne nie wchodziły w grę.
Wybrała WST w Katowicach, który oferuje kierunek lekarski w trybie weekendowym - zajęcia dydaktyczne pt-nd.
Czesne jak wiadomo na medycynie są horrendalnie wysokie zatem wzięła kredyt studencki.
Co mireczki sądzą o takim wyborze - lekarski weekendowo na prywatnej uczelni ok, czy kpina?

rales - Mam koleżankę, która po ukończeniu liceum ze względu na sytuację rodzinną wyp...

źródło: comment_1659432914e7ngVNujHHRRl9wai3z07J.jpg

Pobierz

Co myślita?

  • Ok 37.4% (37)
  • Nie ok 62.6% (62)

Oddanych głosów: 99

  • 29
, jeszcze pare lat temu nic takiego nie miało prawa istnieć


@blablalbla: tak to jest, że świat się zmienia. 20 lat temu nie było mowy, o studiach I stopnia i II stopnia, tylko jednolite, a jeszcze 3 lata temu zajęcia online były kpiną. Dziś praktykuje je większość uczelni.
trybie weekendowym - zajęcia dydaktyczne pt-nd.


@rales:

- zajęcia dydaktyczne prowadzone są zarówno w trybie weekendowym jak i popołudniami w dni robocze, natomiast zajęcia kliniczne / praktyczne prowadzone są w dni robocze

- program zajęć zawiera taką samą ilość godzin, co studia stacjonarne)


tyle samo godzin co stacjonarne, czyli to są de facto stacjonarne ale płatne
@rales: jak ma już iść na te studia to już lepiej na darmowe bo zajęć praktycznie tyle samo będzie (jak już wyjaśnili w komciach) a przynajmniej $ w kieszeni. Progi bardzo spadły więc jeśli nie ma beznadziejnie napisanej matury to powinna się gdzieś dostać za rok i może do tego czasu zarabiać kasę żeby potem skupić się na nauce. Branie kredytu na to to smutny żart - ciekaw jestem czy chodzi
@rales: żeby teraz nie dostać się na lekarski przy takich progach to może lepiej się nie dostawać. Jak ja się rekrutowalem w 2016 to 170pkt ledwo gwarantowało medycynę w Zabrzu z pierwszej listy (potem spadało do chyba ok 160 w Kielcach czy innym Radomiu) - teraz jest po 145-150 co jest kpina. Jeśli nie jest w stanie napisać matury na tyle to ją wywala po pierwszym roku. Poza tym - są
@rales: Podstawowy problem jest taki, że kredyt powinien służyć wyrównywaniu nierówności społecznych i umożliwiać ludziom wybitnym studiowanie. A jak to wygląda w praktyce? Ano tak, że służy leniom, żeby sobie postudiować. Przecież teraz to starczy na maturze mieć 75% i się dostajesz na lekarski, a to WST jest sławne z tego, że nie jest to uczelnia medyczna i idą tam ludzie, którzy nie mogli ugrać w sumie nawet 100 pktów. Pomijam