Wpis z mikrobloga

#bank #citibank

Jeśli miałbym w banku tak pełnym pomyłek trzymać pieniądze, to chyba jednak odpuszczę... bo boję się, że jeszcze zaksięgują moje pieniądze na cudzym koncie.

Założyłem konto i miałem czekać na sms, że jest aktywne. Dostałem kartę i nic. Po 2 tygodniach zadzwoniłem, okazało się że dawno jest aktywne i mogę sobie sam założyć login i hasło na podstawie numeru karty. Po rozmowie... przyszedł sms, że konto jest aktywne.

No to próbujemy. Mam wpisać dane karty i datę urodzenia. Błąd. Do 3 razy sztuka.
Wpisuję drugi raz. Żona sprawdza. Przechodzę dalej, mam dostać sms i email z kodami. Wprowadzmy je sprawdzając cyfra po cyfrze, błąd. Druga próba nie udana.
Trzecia próba - nieudana ale znowu w pierwszym kroku (dane 3 razy sprawdzone). Konto zablokowane.

Dzisiaj dostałem e-maila, że... jestem zarejestrowany. JAK? Przecież nie dotarłem do końca, nie wybrałem nazwy użytkownika i hasła. No dobrze, próbuję założyć konto jeszcze raz, tym razem przepuszcza mnie aż do wyboru nazwy użytkownika. Jest napisane, że można użyć swojego maila jako loginu - wydaje mi się to oczywiste, więc próbuję.
UPS... taki login już istnieje. No dobra, pewnie dzisiejszy mail że konto założone - to jednak automatycznie założyli mi na maila. Bo chyba nikt nie wpisał mojego maila jako swojego loginu.

Skoro konto istnieje ale nie znam hasła, to próbuję go zmienić, podaję login (mail), numer karty, datę urodzenia. BŁĄD. Znowu konto zablokowane.
No to jeszcze raz próbuję się zarejestrować z inną nazwą - błąd. Nieprawidłowe dane.

Chyba podziękuję.