Wpis z mikrobloga

#film #filmy

"Lost in translation" 1/10

Nudy... On smutny, smutny przyjeżdża, smutny w hotelu, smutny w barze, smutny na nagraniu reklamy, smutny w sklepie, smutny w programie rozrywkowym i smutny w nocnym klubie. Ona to samo, i tak sobie leżą chodzą nic nie mówią i wszystko jest smutne, nawet wszystko w nocy nagrane żeby było smutniej. Rozumiem dramat i przedstawianie czyiś problemów ale w nie tak oczywisty sposób, zresztą dorośli ludzie a problemy typowo nastolatkowe. Kompletnie nie rozumiem za co ta ocena i te nagrody.
  • 5
  • Odpowiedz