Wpis z mikrobloga

@Konalio: Mamy, kłaniam się. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Jak wygląda kurs - w szczegółach to zapewne zależy od miasta. Ale ogólnie, to są wykłady na których przerabia się teorię - czyli po kolei, rozdziały przepisów gry wraz z jakąś tam dyskusją o boiskowych sytuacjach, przykładami. Jeśli prowadzącym (sędziowie wyższych szczebli, obserwatorzy, zasłużeni) się chce itp., to są video z danymi sytuacjami, a nie tylko suche słuchanie. Na końcu mieliśmy też naukę wypełniania sprawozdania i jakieś przerabianie przykładowych pytań egzaminacyjnych.

Egzamin składa się
  • Odpowiedz
@idol89: planuję robić w Warszawie, o ile studia i praca pozwolą (tylko zaczynające się w listopadzie kursy niestety).

A po zdanym egzaminie - na boisko? Zaczyna się od sędziowania amatorów, od młodzików? Szczerze mówiąc to mnie najbardziej ciekawi, co jest po kursie :)
  • Odpowiedz
@Konalio: A gdy już zaliczysz, to zostajesz sędzią próbnym i co tydzień ukazuje się tzw. obsada meczów (np. mailem, na stronie internetowej), dzięki której wiesz na jakim meczu masz się pojawić. Na samym początku są to mecze juniorów na linii, pierwsze mecze na środku dostaje się w żakach/młodzikach / trampkarzach.

Co pół roku (przed każdą rundą rozgrywkową) zdaje się egzaminy, o których pisałem wyżej. - Nie że tylko raz się
  • Odpowiedz
@idol89: Dzięki za wyczerpującą odpowiedź :)

Za wiele do czynienia z piłką nie miałem, granie juniorskie jeszcze na przełomie podstawówka/gimnazjum a później już tylko amatorka na orlikach :) Ale kocham ten sport i chcę się sprawdzić jako arbiter, zobaczymy co z tego wyjdzie i na ile inne obowiązki mi pozwolą.
  • Odpowiedz
@Konalio: A że teraz już nie możesz zrobić, to szkoda. Jest bardzo duże ciśnienie na młody wiek w tym środowisku. 18-19 lat i będą Cię prawdopodobnie próbować mocno pchać do góry. Ja niestety za późno zacząłem się tym bawić i mam znacznie utrudnioną ścieżkę rozwoju.

Nie ma za co. A jak grałeś w juniorach, to już coś ogarniasz, bo masz jakieś takie czucie gry z poziomu boiska, a nie jedynie
  • Odpowiedz
@mediateh7: Dokładnie to samo pytanie zadałem swojemu znajomemu, dzięki któremu zainteresowałem się tematem. Tylko mnie wyśmiał. On i ja usłyszeliśmy: "Nie każdy się do tego nadaje" i tyle psychologii. Już potem miałem kilka szkoleń, na których poruszaliśmy aspekty psychologiczne, ale już raczej jako uzupełnienie.

Z perspektywy czasu uważam, że może to nawet dobrze, bo z #!$%@? są kiepscy arbitrzy, tak jak zawodnika sumo nie nauczysz tańczyć w balecie.

po niektórych tekstach to można nie jednemu gonga
  • Odpowiedz
@idol89: tak z ciekawości zapytam.

Przyjmując, że pracuję od poniedziałku do soboty(sobota do 13) to da się sędziowanie pogodzić z pracą? Jak to wygląda na początku ,,kariery" jeżeli przydzielą Cię do jakiegoś meczu a nie możesz się na nim pojawić? Dostajesz jakąś karę czy szukają następcy i raczej nie ma większych pretensji?

No i jak z płacą? Możesz podać orientalne zarobki
  • Odpowiedz
@Vojak: Co do płac (szału nima, rodziny za to nie utrzymasz) to nie ma rozróżnienia między próbnym a rzeczywistym - ekwiwalenty są te same, tutaj można zobaczyć jak to dokładniej wygląda http://www.lks.e-xtech.pl/attachments/009_Tabela%20ekwiwalent%C3%B3w%20s%C4%99dziowskich%202013.pdf Do tego dochodzi jeszcze zryczałtowany koszt dojazdu.

Z tym że jako rzeczywisty sędzia masz większy zakres meczów, w których mogą Cię obsadzić, więc masz, możesz mieć ich więcej w ciągu weekendu.

Da się to pogodzić, choć sobota może
  • Odpowiedz