Wpis z mikrobloga

Dziwi mnie to, że Woźnicki pierwszy raz usłyszał o mszy trydenckiej gdy miał 50 lat. To się nie trzyma kupy. Przeciez w seminarium miał historię kościoła i łacinę. Musiał więc słyszeć o tym rycie. Ja urodzilam się za czasów Jana Pawła 2. Pomimo tego wielokrotnie słyszałam od mamy czy babci, ze kiedys msza była po łacinie. Moja rodzina nie była nigdy specjalnie praktykująca, ale ta wiedzę miałam. Jak Woźnicki skoro w jego rodzinie byli księża nie słyszał o tej mszy. Myślę, ze msza trydencka jest pretekstem do tego, żeby ciągle się ze wszystkimi kłócił. Niby chodzi o ryt o zbawienie, a tak naprawdę o chodzi o wylewanie jadu.
#wroniecka9
  • 16
  • Odpowiedz
@Alezzapewniam: on szuka pretekstu do wylewania jadu. Ma jakies luki w edukacji skoro mszę trydencką odkrył 5 lat wcześniej. To chory człowiek, pełen nienawiści do ludzi, a Boga używa jako narzedzia dyscyplinujacego, jako wymówki do używania przemocy psychicznej.
  • Odpowiedz
@Sylvie: czywiście, że słyszał o mszy trydenckiej. tyle tylko, że jeszcze wtedy nie wiedział, że to jest jedynie słuszna msza. Naczytał się pierdół i odbiło mu w późniejszym okresie
  • Odpowiedz
@Sylvie: Myślę, że nie-pan-tylko-ksiądz Misio mówiąc, że o Mszy trydenckiej dowiedział się w wieku 50 lat nie miał na myśli tego, że wcześniej myślał, że liturgia zawsze wyglądała tak jak teraz, tylko że wtedy dowiedział się na czym dokładnie polegały zmiany. W wielu seminariach nie uczą o Mszy trydenckiej dużo więcej niż to, że była po łacinie i tyłem do ludzi, a to zupełnie nie wyczerpuje tematu.
  • Odpowiedz
@Sylvie: prawda? W dużej części (a może tylko najbardziej widocznej ze względu na hałaśliwość) jest to prawacka (tutaj to określenie pasuje idealnie), najczęściej antynaukowa szuria zakażona w dodatku tradycjopatyzmem (tzw. trótradsi)
  • Odpowiedz
@oscar38: mam znajomego w seminarium, niestety o tym co było przed soborem watykanskim II, maja mowione tyle co nic, wszystko do czasow soboru wg profesorow w seminarium to jest bardzo odlegla historia, wręcz nieistotna, juz nie mowiac ze msza trydencka dla glownego liturgisty jednej diecezji jest "dziwadłem i cyrkiem" i w ten sposób przekazuje wiedzę klerykom. Za to maja olbrzymie ilości przedmiotów z ekumenizmem w nazwie :P
  • Odpowiedz
@Sylvie: Mnie zastanawia co się stało, że zaczął tę Mszę Trydencką odprawiać. W Internecie nagle na to trafił? Czy to po tym, gdy w jego diecezji wykryto księdza-pedofila w Domu Dziecka i zaczął szukać przyczyn takie stanu Kościoła Katolickiego?
  • Odpowiedz
@damianas1999: zaczął odprawiać, bo znalazł starsze mszały w domu salezjanskim w piwnicy podczas likwidacji placówki. Zauważył, ze reakcja księży na ten ryt jest mało entuzjastyczna i dlatego stawał w opozycji do nich. Uważam, ze msza jest pretekstem do tej kłótni, ktore wywołuje. Rozmawiałam tez z osobami, ktore uczestniczyły w takiej mszy przed soborem watykanskim 2. Wiekszosc z nich byla negatywnie nastawiona do tej mszy ze wzgledu na brak zrozumienia i taką
  • Odpowiedz
@Sylvie: Wnioskuję, że jesteś chrześcijanką, albo się interesujesz tematem. W każdym razie:

W ogóle to Jezus nie dał uczniom żadnej metody, na przemienianie chleba i wina w swoje ciało i krew. Po prostu powiedział, by na jego pamiątkę odgrywali taką "scenę" łamania chleba, co ma symbolizować ofiarowanie swojego życia na krzyżu.

Jezus powiedział to przed słowami z Ewangelii Jana 16, 29-30, gdy jego uczniowie stwierdzili: Patrz! Teraz mówisz otwarcie i nie
  • Odpowiedz
@damianas1999: jestem katoliczką. Ryt rzymski jest piękny, ale czasem skupia osoby, które pokazują swoją wyższość i ostro krytykują tych, którzy uczestniczą w novus ordo missae. To zaprowadzi do schizmy. Chyba ze względu na postawę ludzi ordo missae papież Franciszek wydał motu prioprio traditionis custodes. Uważam jednak, ze Woźnicki ksiądz nie pan używa tej mszy jako narzedzie do zrobienia z siebie męczennika, jako pretekst do gnębienia ludzi i okazywania swojej wyższości. To
  • Odpowiedz
@oscar38: pytałem też tegoż kolegi kleryka o sumy teologiczne czy ich uczą, na co uzyskałem odpowiedź że jedynie wspominane na historii kościoła, także jakby nie patrzeć, obecne seminaria kształcą ślepoposłuszną trzodę, bez wiedzy i własnego zdania ( co powie profesor jest święte), a później w dyskusji przy braku argumentów padają stwierdzenia że to on jest księdzem więc wie lepiej ...
  • Odpowiedz