Wpis z mikrobloga

Śniła mi się dziś moja Bogini. Eh. Jaka szara est rzeczywistość bez niej. A nie śni mi się za często. Raz na rok. Może rzadziej ostatnio. Zawsze śni mi się kiedy jestem w dołku psychicznym i poprawiała mi nastrój. Teraz było odwrotnie. Wpadłem w jeszcze większego doła. Może rozpędzę się i walne głową w ścianę. Zapadnę w śpiączke i będę mógł się z nią widywać codziennie, cały czas. #sny