Wpis z mikrobloga

Właśnie dokończyłem Machine Gun Kelly's Life Is Pink. Wczoraj mi się nie udało bo wideo na stronie się nie chciało załadować. Co mogę powiedzieć? Bardzo fajny dokument ale brakowało mi czegoś o jego uzależnieniu od koksu i mogłoby być więcej przypałowych akcji które odwalił gdzieś na backstageu. Taki bardzo czysty dokument, przedstawiający Colsona w dobrym świetle. Fajnie, że dowiedziałem się jak wygląda jego związek z Megan i to że ma na niego taki dobry wpływ. Zapadło mi w pamięć to, że na początku kiedy zaczęli się spotykać nie grał koncertów i przez to nie mógł jej zaimponować chociaż bardzo tego chciał, a ona zakochała się w nim właśnie takim jakim jest poza sceną. To było super. No generalnie takie 7/10. EST FOR LIFE. LACE UP.

#mgk #machinegunkelly