Wpis z mikrobloga

via transkrypcja
  • 2
#codziennatranskrypcja #wiadomosci #tvpis #tusk13x
30.06.2022

Oto zapis dzisiejszego głównego wydania programu "informacyjnego" rządowej telewizji.
Archiwum dostępne na: https://codziennatranskrypcjatvpis.github.io/
FAQ
Zwrotnikowy upał i gwałtowne burze w Polsce aż do soboty.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa ostrzega.
Dobry wieczór, Edyta Lewandowska.
Witam państwa i zapraszam na "Wiadomości".
A oto co dziś w programie.
Polska granica wschodnia zabezpieczona.
To jest zapora, która oddziela nas od dyktatury, ponurej dyktatury Łukaszenki.
Do Polski trafią miliardy euro unijnych funduszy.
To oznacza około 2 tys. euro dla każdego obywatela Polski.
Uważam to za moment historyczny.
Pozostajemy największym beneficjentem polityki spójności.
Na upał w sam raz?
Myślę, że tak. Bardzo orzeźwiające.
Letnia pogoda dopisuje, ale pamiętajmy: może być niebezpieczna.
Żebyśmy nie doprowadzili do przegrzania i odwodnienia organizmu.

---
W Madrycie zakończył się szczyt NATO.
W zgodniej opinii światowych przywódców i mediów - przełomowy i historyczny.
Także dla Polski.
W Madrycie jest Maksymilian Maszenda, który obserwował to, co działo się w stolicy Hiszpanii.
Jakie są te najważniejsze ustalenia przywódców państw Sojuszu?

---
Tylko część najważniejszych.
To chociażby zgoda na przyjęcie nowych członków: Szwecji i Finlandii.
To także nowa koncepcja obronna Sojuszu i stała obecność wojsk USA w Polsce.
Ogromne wzmocnienie wschodniej flanki NATO.
Sukces tego szczytu NATO jest ogromny.
To także polski sukces.
Ustalenia szczytu w Madrycie przywódcy państw NATO zgodnie określają jako historyczne.
Dla Polski, dla naszego bezpieczeństwa bardzo ważna decyzja ogłoszona przez pana prezydenta Joe Bidena, aby ulokować w ramach stałej obecności - po raz pierwszy, od kiedy kraje Europy Środkowej zostały przyjęte do NATO - ulokowania V Korpusu armii USA w Polsce.
Madrycki szczyt NATO to także sukces polskiej dyplomacji, prezydenta Andrzeja Dudy i rządu premiera Matusza Morawieckiego.
Polska konsekwentnie zabiegała o zwiększoną obecność wojskową sojuszników w naszej części Europy czy stałą obecność amerykańskich wojsk w Polsce.
Wszystko to po szczycie NATO w Madrycie staje się faktem.
Jest to początek do tworzenia stałej obecności, stałych baz w naszej części Europy.
NATO zwiększa zaangażowanie wojskowe na wschodniej flance i siły szybkiego reagowania z 40 do aż 300 tysięcy.
Amerykanie na szczycie nie tylko potwierdzili swoje dotychczasowe zobowiązania sojusznicze, ale jeszcze zwiększają liczbę wojsk i zaangażowanie w Europie, w tym również w Polsce.
Zwiększymy naszą obecność rotacyjną w krajach bałtyckich.
Jak widzicie, świat się zmienia, bo rzeczywistość się zmienia.
A to wszystko z uwagi na naszą odpowiedź jako NATO na rosyjską agresję po to, by pomóc Ukrainie się bronić.
Odpowiedzią jest też nowa koncepcja strategiczna NATO, w której Rosja jest dziś określana jako wróg i potencjalne źródło ataku.
Szef NATO Jens Stoltenberg długo wymieniał dziś wszystko to, co udało się osiągnąć w czasie spotkania w Madrycie.
Podjęliśmy decyzje o fundamentalnej zmianie w naszym odstraszaniu i obronie.
Zgodziliśmy się także, by zaprosić Finlandię i Szwecję, porozumieliśmy się w sprawie długoterminowego wsparcia dla Ukrainy.
Podjęliśmy też decyzję o zwiększeniu inwestycji w NATO i zwiększeniu wspólnego budżetu.
O wzmacnianiu NATO i swojej armii dziś mówią nawet Niemcy, przez lata sceptyczni i niewywiązujący się z części sojuszniczych zobowiązań.
Teraz ma się to zmienić.
Znaczenie NATO dla naszego bezpieczeństwa, dla bezpieczeństwa Europy i dla pokoju na świecie jest większe niż kiedykolwiek wcześniej.
Kolejne wzmocnienie sojuszu to zielone światło dla członkostwa Szwecji i Finlandii.
Ich kandydatury dotąd blokowała Turcja, tuż przed rozpoczęciem szczytu doszło do spektakularnego porozumienia.
Przyjęcie Szwecji i Finlandii do sojuszu to przede wszystkim strategiczne wzmocnienie bezpieczeństwa tych państw, ale także Polski.
Mam nadzieję, że jak najszybciej ta decyzja będzie ratyfikowana wszędzie i będzie mogła nastąpić akcesja.
To jest duże wzmocnienie NATO, zwłaszcza korzystne dla nas w tej części Europy.
Oba te kraje staną się pełnoprawnymi członkami NATO najprawdopodobniej jeszcze w tym roku.

Połączmy się teraz z Rafałem Stańczykiem.
W trakcie szczytu w Madrycie doszło do spotkania prezydentów Andrzeja Dudy z Joe Bidenem, rozmawiali też ze sobą szefowie resortów obrony Polski i USA.
Jakie są efekty tych spotkań?

---
Więcej amerykańskich wojsk i amerykańskiego sprzętu.
Tak najkrócej można odpowiedzieć na to pytanie.
Polska po raz kolejny została przedstawiona przez amerykańskiego prezydenta jako wzór sojusznika.
Pieniądze mają pójść na wyszkolenie, nowy sprzęt oraz obronę granicy polskiej.
Najważniejsza informacja to stacjonowanie na stałe w Poznaniu wojsk amerykańskich.
Na razie mieści się tu wysunięte dowództwo, ale już niebawem w Poznaniu znajdzie się cała kwatera główna V Korpusu Wojsk Lądowych USA.
Amerykańscy żołnierze z Korpusu Zwycięzców, jak nazywany jest ten oddział, będą stacjonować w Polsce na stałe, a to istotna zmiana w podejściu Waszyngtonu do obrony flanki wschodniej.
Można powiedzieć, że ten szczyt Sojuszu Północnoatlantyckiego już jest sukcesem dla całego Sojuszu.
Wraz z naszą kamerą odwiedziliśmy żołnierzy z V Korpusu w Forcie Knox tuż przed wylotem do Niemiec i Polski.
Już wtedy zdawali sobie sprawę z wagi swojej misji.
Częścią naszej misji jest przywrócenie pokoju w Europie Wschodniej.
Nasza obecność tam, wszystko, co robimy, ma na celu zwiększenie bezpieczeństwa w regionie.
To bezpieczeństwo gwarantuje Polsce również 10 tys. amerykańskich żołnierzy, którzy od rozpoczęcia wojny na Ukrainie stacjonują w naszym kraju, w tym 1000 mundurowych, strzegących Przesmyku Suwalskiego, jednego z najniebezpieczniejszych punktów na mapie NATO.
Ameryka wspiera Polskę, bo ta wzorowo wywiązuje się ze swoich sojuszniczych obowiązków.
Polska, Rumunia, Estonia, Łotwa i Litwa wydają ponad 2,5%, a niektórzy nawet 3%.
Razem mamy więcej zdolności i możliwości, aby wzmocnić nasz sojusz we wszystkich obszarach: na lądzie, w powietrzu, na morzu oraz w domenach cybernetycznej i kosmicznej.
Wojna na Ukrainie pokazała, że kluczowe dla obrony są systemy przeciwrakietowe.
Teraz polskiego nieba chronią 2 amerykańskie baterie przeciwlotnicze i przeciwrakietowe, a jeszcze w tym roku dołączą do nich polskie patrioty.
Z ich obsługi szkolą się pod czujnym okiem amerykańskich instruktorów ostatnie grupy naszych mundurowych.
W ciągu kolejnych miesięcy polscy żołnierze mają mieć do dyspozycji czołgi Abrams oraz rakiety HIMARS, które już teraz zdają egzamin na ukraińskim froncie.
A za kilka lat nasi piloci będą latać jednymi z najnowocześniejszych maszyn, myśliwcami V generacji F-35.
O dalszej współpracy militarnej rozmawiali w Madrycie szefowie obrony Polski i USA.
Sojusz Północnoatlantycki jest tak zbudowany, że przede wszystkim chodzi tu o mobilność, chodzi o wzmocnienie w sytuacji groźnej.
Jesteśmy przygotowani na takie wzmocnienie ze względu na stałą obecność elementów dowództwa V Korpusu i ze względu na fakt, że budujemy składy broni, składy sprzętu wojskowego, amerykańskiego sprzętu wojskowego.
A tego sprzętu może być jeszcze więcej, bo możliwe są za oceanem zakupy śmigłowców bojowych, kolejnych systemów rakietowych i przeciwlotniczych.
Donald Tusk próbuje umniejszać rolę Polski w świecie.
Choć eksperci nie mają wątpliwości, że to dziś Polska w obliczu wojny na Ukrainie odgrywa kluczową rolę.
To teraz zapadła decyzja o stałej kwaterze głównej amerykańskiej armii w Polsce.
I to dziś jesteśmy państwem coraz silniejszym i coraz lepiej uzbrojonym.
Kto chciał amerykańskich żołnierzy w Polsce, a kto nie?
Historyczny szczyt.
I historyczne decyzje.
Choć chyba nie dla Donalda Tuska.
Tak mało ambitne i tak mało podmiotowe są działania polskiej strony w rozmowach natowskich.
My obiektywnie dzisiaj jesteśmy w gorszej sytuacji niż pół roku temu, jeśli chodzi o nasze bezpieczeństwo takie zupełnie fundamentalne.
Innego zdania są fachowcy.
Posłuchajmy, co o znaczeniu Polski mówi np. sekretarz generalny NATO, Jens Stoltenberg.
Chciałem podziękować Polsce za wniesiony wkład we wspólną obronę Paktu w Europie.

---
Tak jest dziś.
Amerykańscy żołnierze w Polsce.
Stała kwatera główna armii USA nad Wisłą.
To już zapowiedziano.
A jak było za Donalda Tuska?
Pytamy ekspertów. Fachowców, którzy na wojsku zjedli zęby.
Szukał oszczędności w polskiej armii, redukowano jednostki, likwidowano etaty dla zawodowych żołnierzy i właściwie robiono wszystko, żeby oszczędzać kosztem bezpieczeństwa Polaków, bo przecież Rosja to kraj przyjazny i nas nie zaatakuje.
Posłuchajmy Donalda Tuska.
Już po rosyjskiej agresji na Gruzję i zaledwie 2 lata przed pierwszym atakiem Rosji na Ukrainę.
Potrzeby militarne, takie też obiektywnie opisane, nie wskazują w żadnym wypadku na potrzeby budowy i użytkowania dużych jednostek.
A teraz zestawienie.
I to tylko jednego roku - 2011.
Zlikwidowano pułk w Suwałkach, dywizję z siedzibą w Legionowie, brygadę w Lublinie oraz batalion z siedzibą w Siedlcach.
To konkretne decyzje.
Ale warto też posłuchać, jak o polskich żołnierzach mówiły najważniejsze osoby w państwie.
Lotnik polski to jak trzeba będzie, to na drzwiach od hangaru i od stodoły poleci.

---
Wytknął Tuskowi szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
A co mówił szef PO rosyjskim mediom tuż przed wizytą w Moskwie w 2008 r., gdy był premierem?

---
Wtedy nie chciano ani obecności baz, ani obecności żołnierzy, dlaczego?
Najprawdopodobniej dlatego, że mogło to zdenerwować Władimira Putina.
Rzeczywiście, niejedna wypowiedź Tuska z tamtego okresu pokazuje, że Putina zdenerwować nie chciał.
Instalacja tarczy antyrakietowej w Polsce sama w sobie nie zwiększa bezpieczeństwa Polski.
Oczywiście mylił się co do natury rosyjskiego zagrożenia, bo przecież faktycznie budował coś w rodzaju sojuszu z Putinem.
To były bliskie, coraz bliższe relacje.
Od samego początku, gdy tylko zasiadł w fotelu premiera.
My ze swojej strony z premierem Putinem przypilnujemy, żeby nikt w te tryby piachu nie sypał.

---
Od jutra przestanie obowiązywać zakaz przebywania w 183 miejscowościach w woj. podlaskim i lubelskim.
Jest to możliwe dzięki znaczącemu wzmocnieniu ochrony wschodniej granicy Polski, którą hybrydowo atakował białoruski reżim.
Na polsko-białoruskiej granicy powstała specjalna zapora.
Do budowy zapory zużyto ponad 50 tys. ton stali.
To bariera praktycznie nie do przejścia.
Solidna konstrukcja jest wkopana w głąb ziemi na maksymalnie 9 m.
To zapewnia stabilność ogrodzenia, np. na podmokłych terenach i uniemożliwia podkop.
Ponad powierzchnią ziemi jest 50-centymetrowy fundament, utrzymujący stalową konstrukcję wysoką na 4,5 m.
Dodatkową przeszkodą na szczycie przęsła jest koncertina.
Granicę zabezpiecza też telemetria, czyli czujniki ruchu i kamery, które alarmują o każdej próbie forsowania granicy.
Takich przęseł będzie 40 tys.
Staną one na odcinku 187 km.
Bariera elektroniczna będzie nieco dłuższa, bo będzie chroniła odcinek granicy o długości 202 km.
A o tym, jak powstawała ta zapora, opowie teraz Karol Jałtuszewski.
Miała powstać do końca czerwca, i jest.
Zapora fizyczna na granicy polsko-białoruskiej jest gotowa, zgodnie z zapowiedziami rządu.
To jest zapora, która oddziela nas od dyktatury, ponurej dyktatury Łukaszenki.
Powstała w rekordowym czasie.
Decyzja została podjęta natychmiast po rozpoczęciu hybrydowego ataku na naszą granicę przez Rosję i Białoruś.
Uniemożliwiliśmy powstanie wschodnioeuropejskiego szlaku nielegalnej migracji, która miała zdestabilizować sytuację polityczną, społeczną w naszej części świata.
Zagrożenie nie mija, bo ataki i próby przekraczania granicy wciąż trwają.
Ale teraz będą skazane na porażkę dzięki 186-kilometrowej supernowoczesnej barierze.
Do budowy bariery fizycznej wykorzystaliśmy ponad 49 tys. ton stali.
Na granicy zostanie zainstalowanych ponad 2,5 tys. kamer.
Kamery termowizyjne, czujniki ruchu różnego typu.
Elektronika, która będzie wspierała naszych strażników granicznych.
W czasie, gdy imigranci z Afryki i Bliskiego Wschodu szturmowali polską granicę i atakowali polskich funkcjonariuszy, rząd natychmiast podjął decyzję: ani kroku wstecz.
W tym samym czasie polska opozycja domagała się otwarcia granic i atakowała straż graniczną.
To są biedni ludzie, którzy szukają miejsca na ziemi i nie trzeba robić takiej obrzydliwej, ponurej propagandy wymierzonej w migrantów, bo to są ludzie, którzy potrzebują pomocy.
Zmuszanie ich do zawrócenia na granicę białoruską to jest działanie zbrodnicze.
Wpuśćcie w końcu tych ludzi do Polski!

---
Opozycja odegrała rolę pudeł rezonansowych reżimów białoruskiego i putinowskiego.
Opozycja odegrała rolę pożytecznych idiotów.
To było antypaństwowe, antypolskie i bardzo niebezpieczne.
Podobnie było, gdy ruszyła budowa muru.
Najpierw były kpiny.
Postawi mur i płot, i jeszcze jeden mur, i płot.
Najlepiej, żeby prąd elektryczny podłączyć pod to ogrodzenie.
Potem - zarzuty o krzywdzenie zwierząt.
Sytuacja jest tragiczna z perspektywy ochrony środowiska, które jest brutalnie niszczone.
Były apele o interwencję Brukseli.
Na co czekacie w Komisji Europejskiej?
Czemu kolejna procedura w tej sprawie nie została wszczęta?
A na końcu - zaklinanie rzeczywistości.
Ja mówię o tym bardzo wprost: oni nie chcą zbudować żadnego muru.
Jakby chcieli, toby to zaczęli robić.
Oni nie chcą zbudować żadnego muru.
Wy tego muru nie zobaczycie, nikt tego muru nie zobaczy, na tym polega problem.
Po raz kolejny słowa Donalda Tuska okazały się nie mieć wiele wspólnego z rzeczywistością.
Ta zapora, którą widzicie państwo za mną, miała nie zostać wybudowana zdaniem Donalda Tuska nawet w 3 lata.
A zapora już teraz wzmacnia bezpieczeństwo i pozycję Polski w regionie.
Na trwającym w Madrycie szczycie NATO Sojusz wskazał nielegalną migrację jako "zagrożenie hybrydowe".
Niewątpliwie zabezpieczenie, tak znaczące zabezpieczenie granicy z Białorusią, wzmacnia też pozycję Polski, jako kluczowego elementu wschodniej flanki NATO.
Doceniają to mieszkańcy przygranicznych terenów.
Ukończenie tego muru to jest bardzo dobry pomysł i bardzo dobra wiadomość akurat dla naszego kraju.
Ilu gości przedostałoby się wtedy, których oni chcieli tutaj wepchnąć, to ja sobie nie wyobrażam.
A to nie koniec wzmacniania bezpieczeństwa na wschodzie kraju.
Trafią tam m.in.
amerykańskie pojazdy Cougar 4x4, których pierwsze egzemplarze właśnie dotarły do Polski.
Są to pojazdy przystosowane do wytrzymania wybuchów improwizowanych ładunków wybuchowych oraz min przeciwpiechotnych i przeciwpancernych.
Łącznie polska armia otrzyma 300 takich pojazdów.
A więcej na ten temat w rozmowie z ministrem spraw wewnętrznych i administracji Mariuszem Kamińskim, który będzie gościem Wiadomości.
Negocjacje z Komisją Europejską w sprawie Umowy Partnerstwa dobiegły końca.

---
127. dzień rosyjskiej napaści na Ukrainę.
Z niewoli powróciło 144 ukraińskich żołnierzy, wśród nich obrońcy Azowstalu.
Rosja koncentruje swoje wysiłki na wschodniej i południowej Ukrainie.
Szczegóły z frontu zna nasz wysłannik do Kijowa Marcin Lustig.
Jak aktualnie wygląda sytuacja?

---
Jak poinformowały władze w Kijowie, Wyspa Węży nie należy już do okupanta.
Nie ma tam już ani jednego Rosjanina.
Siłom zbrojnym Ukrainy udało się skutecznie odeprzeć ofensywę wojsk rosyjskich w obwodach charkowskim i donieckim.
Trwa walka o Lisiczańsk.
Siły Ukrainy przegrupowały się do bezpieczniejszych rejonów Ukrainy Większość odbitych jeńców to obrońcy Mariupola, którzy na terenie Azowstalu bronili każdego centymetra ziemi.
Prawie wszyscy są ranni, ale i tak chcą wrócić do walki.
Proszę nasze władze, by postarały się wyzwolić wszystkich, którzy tam zostali.
Dzięki nim, wyszkolonym i doświadczonym żołnierzom, wygramy wojnę.
Czekam na swojego brata.
Mam nadzieję, że wkrótce wróci i będę najszczęśliwsza w swoim życiu.
Rosjanie, którzy w ciągu ostatnich 2 tygodni wystrzelili ponad 200 rakiet, mordując cywilów, wycofali się z Wyspy Wężowej.
Ich uzbrojenie w tym strategicznym i symbolicznym miejscu zostało zniszczone.
Dla Rosjan wyspa była ważna, by mieć pewność, że nikt z powietrza nie zaatakuje ich okrętów.
Nie udało im się, ponieważ mamy naszą armię.
To nie koniec problemów Rosjan.
Dziś wybuchł kolejny ogromny pożar pod Moskwą.
W tym sprzed tygodnia spłonął magazyn głównego departamentu rakietowego i artylerii Ministerstwa Obrony Rosji, donosi Kijów.
Detonacja amunicji doprowadziła do zniszczenia 400 rakiet przeciwpancernych 9M113.

i uzupełniły zapasy.
Są gotowe do skutecznej obrony.
Można tylko kibicować, jeśli chodzi o możliwość destabilizacji zaplecza rosyjskiego.
Mimo determinacji i sukcesów Ukrainy niemieccy intelektualiści i artyści sieją defetyzm.
W swoim apelu podają w wątpliwość zwycięstwo nad Rosją.

---
Jeśli ktoś szukał dowodów namacalnych na istnienie agentury wpływu, która ociepla rosyjski wizerunek w Europie, to właśnie to jest taki dowód.
Na apel Niemców o zawieszenie broni odpowiedział ukraiński ambasador w Berlinie.

---
Oglądają państwo główne wydanie Wiadomości.
Zobaczmy, co jeszcze przed nami.
Opozycja planuje drastyczną podwyżkę podatków.

---
Negocjacje z Komisją Europejską w sprawie Umowy Partnerstwa dobiegły końca.
Polska otrzyma ponad 76 mld euro w ramach polityki spójności.
To najwięcej spośród wszystkich państw członkowskich UE.
Pierwszego przelewu w formie zaliczki możemy się spodziewać jeszcze w III kwartale tego roku.
Instytut Rozrodu Zwierząt i Badań Żywności Polskiej Akademii Nauk w Olsztynie będzie miał nową siedzibę.
Infrastruktura i organizacja Instytutu będzie inna niż teraz.
Czyli będziemy pracować przy wsparciu specjalistycznych laboratoriów.
Będzie koncentracja technologii badawczych, a także open space, czyli otwarte przestrzenie.
Środki na realizację projektu pochodzą m.in. z UE, Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury na lata 2014-2020, a wielkość dofinansowania to ponad 79 mln zł.
Inwestycje takie jak ta będą miały zapewnione finansowanie aż do 2027 r.
Oficjalnie zakończyły się negocjacje Umowy Partnerstwa między Komisją Europejską a polskim rządem.
Środki będą dysponowane z 4 funduszy.
Mogę powiedzieć pokrótce, że stawiamy przede wszystkim w nowej perspektywie na rozwój.
Rozwój nauki, ogromne wsparcie dla przedsiębiorców, dla całej przedsiębiorczości, a także dla cyfryzacji.
Cyfryzacja jest czymś, co budzi w tej chwili wiele obaw, ale jest to z pewnością również przyszłość.

Polski rząd wynegocjował największy spośród wszystkich państw członkowskich UE budżet na realizację polityki spójności na lata 2021-2027, który będzie można wykorzystać do 2029 r.
Łączna kwota, którą na podstawie Umowy Partnerstwa będzie można przeznaczyć na realizację projektów w całej Polsce, wynosi 76 mld euro.
To oznacza, ponieważ liczby czasami tracą swoje znaczenie, około 2 tys. euro dla każdego obywatela Polski, aby wspierać ich rozwój, ich życie w ciągu najbliższych 7 do 10 lat.
Uważam to za moment historyczny.
Pierwszego przelewu w formie zaliczki można spodziewać się jeszcze w III kwartale tego roku.
Dzięki temu będzie można inwestować m.in. w edukację.
Resort zainaugurował właśnie projekt "Gry w edukacji".
Wchodzimy w nowy etap unowocześniania polskiej szkoły.
Nie tylko od strony sprzętowej, nie tylko od strony informatycznej, ale także unowocześniania, jeśli chodzi o tego rodzaju podstawy programowe, rekomendowane treści podstawy programowej w postaci gier wideo.
Do Polski popłyną pieniądze nie tylko w ramach polityki spójności.
Na początku czerwca Komisja Europejska zaakceptowała polski Krajowy Plan Odbudowy.
Niestety wypłatę pieniędzy dla Polaków z tej puli cały czas próbują zablokować politycy polskiej opozycji oraz wspierający ich eurokraci.
"Prawo Dudy" nie wypełnia kamieni milowych.
Jeśli polski rząd nie udzieli wystarczającej odpowiedzi w przepisach dotyczących polskiego sądownictwa, które będą odpowiadały kamieniom milowym, nie wypłacimy pieniędzy.
Chodzi o podpisaną prz
FlasH - #codziennaTranskrypcja #wiadomosci #tvpis #tusk13x 
30.06.2022

Oto zapis dzi...

źródło: comment_1656612604ih0bRWdPUIvKtm3iSjsToi.jpg

Pobierz