Wpis z mikrobloga

Nadopiekuńcze matki to jest bardzo łatwa droga w bardzo głębokie #!$%@?. Ja zostałem wychowany na życiową #!$%@?ę, bo zawsze miałem ustępować jak mi dokuczano, bo niby miałem być "mądrzejszy". Nigdzie nie wychodzić z domu, tylko się uczyć bo daleko zajdę xD Żadnych wyjść na piwo, do klubów bo coś się może stać. Jest tu wiele takich osób, ja jestem jednym z nich. "Mądry, miły, spokojny i grzeczny" śni mi się po nocach. Kiedyś mama z dumą mnie chwaliła przed innymi rodzicami a koniec końców ja siedzę teraz w gównie a chociażby takie sebastiany mają fajne życia mimo że nie mają super pracy, zresztą ja też nie. O związkach nawet nie mam o czym pisać, bo nic takiego nie było. Teraz mama jest wielce zaskoczona, że nie radzę sobie w życiu. Ciągle pyta o dziewczynę, kiedy się wyprowadzę, jak ja nie mam takich możliwości. Oczywiście nie widzi w sobie żadnej winy. Jak chodziłem na terapię i do psychiatrów, to się śmiała ze mnie, że chodzę na terapię i żadnych efektów (koniec końców to akurat prawda) i zażywam codziennie aptekę. Jak coś powiem w tym temacie, to jest tylko że chcę na kogoś coś zrzucić a nie widzę problemu w sobie. Ja #!$%@?, po prostu brak mi #!$%@? słów.

Zaraz się zrzucą małpy co będą pisać że to i tak moja wina heheheh

#przegryw
michau507 - Nadopiekuńcze matki to jest bardzo łatwa droga w bardzo głębokie #!$%@?. ...

źródło: comment_1656526287APbMF7DYqc7WiO3X3rZBaL.jpg

Pobierz
  • 13
  • Odpowiedz
@michau507: To nie jest twoja wina, ale to jest twoje życie i ostatecznie sam odpowiadasz za to co zrobisz w jego trakcie. Dopóki nie dojdziesz do momentu w którym poczujesz impuls do działania taki mały płomyczek nadziei w środku, który cię popchnie, to nic się nie zmieni. W żadnym wypadku cię nie wyśmiewam, mogę się odnieść do twojej sytuacji bardziej niż ci się wydaje i poniekąd rozumiem co czujesz. Sam byłem
  • Odpowiedz
@kr0l_szamanow: co z tego, ze kochają, ja sie na świat nie prosiłem, jest #!$%@?, nienawidzę go xD jest zwyczajnie zły, w życiu bym nie powołał do życia człowieka, żyjąc w takich czasach, i nie będąc pewnym, że zapewnie mu dobry byt do końca zycia
  • Odpowiedz
@michau507 z drugiej strony policz sobie ile tych Sebastianow nie dożyło dorosłości bo albo się zacpali, albo wbili BMW w drzewo, albo sami zrobili magika bo nie udźwigneli swoich długów, albo są w wieku 20 lat alkoholikami. Jeszcze masz Oskarkow co to na imprezach popróbowali dopalaczy i teraz sobie słodka śpią w klinice budzik, ( ͡ ͜ʖ ͡) inni tej próby w ogóle nie przeżyli bo albo
  • Odpowiedz
z drugiej strony policz sobie ile tych Sebastianow nie dożyło dorosłości bo albo się zacpali, albo wbili BMW w drzewo, albo sami zrobili magika bo nie udźwigneli swoich długów, albo są w wieku 20 lat alkoholikami.


@szynszyla2018: i tak lepszy los niż ten który ma op. Wolałbym pożyć jeszcze z 10 lat robiąc to co chce, niż dożyć starości mając to co teraz.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@michau507: również polecam książkę "Toksyczni rodzice". Czasami po prostu najlepiej wybaczyć albo zerwać kontakt i zacząć od nowa po swojemu.
  • Odpowiedz
@kr0l_szamanow: nie masz racji - wybaczenie i pogodzenie się z rodzicami to może przyjść po tym jak się @michau507: najpierw mocno #!$%@? za to co mu zrobili, a nie będzie z nimi dyskutował. Wygarnie, albo i nie w kazdym razie #!$%@? stamtąd. I zerwie kontakt z toksycznymi #!$%@?.

Potem może jak będzie samodzielny zbudować relację na nowo, przebaczać albo nie, rozmawiać. A nie z pozycji podludzia, którym ciągle mogą zarządzać
  • Odpowiedz