Wpis z mikrobloga

@dizzy126: Trzeba uważać. Kiedyś póóóóźną nocą wracałem, ledwo na oczy patrzyłem po całym dniu pracy i przysiadłem na ławce. Przypałętał się kitku, dałem mu trochę jedzenia i siadł sobie na mnie.

Obudziłem się 5 godzin później o poranku nie wiedząc gdzie jestem i co tu robię. Po kitku ani śladu, ludzie do pracy idą, a ja jak żul spałem na ławce. Tak mnie podstępnie podebrał skubaniec.

Także uważajcie, bo rano mnie