[b.....7]

Czy przpeirdalanie połowy wypłaty na wynajem mieszkania po to żeby się odciąć od starych ma sens? Najniższa krajowa
#przegryw

[77023]

@baton967: p0lka, której przeszkadza brak twojego mieszkania i tak cie pogoni jak dowie sie o twoich zarobkach

[ToKontoNieIstnieje]

@baton967: widzę, że stoimi przed podobnymi dylematami xD

[szczurozjadacz]

@baton967: nie znajdziesz sobie czegoś typu 3.5k?

[moll]

@baton967: jeśli masz z nimi kiepskie relacje, są toksyczni to tak

[b.....7]

@szczurozjadacz: nie w moim mieście

[b.....7]

@moll: są #!$%@?ący i mi to siada na psyche że z nimi mieszkam, nie rozumieją że jestem dorosły

[szczurozjadacz]

@baton967: skąd jestes

[Nbp1337]

@baton967: Stoję przed podobnym dylematem XD Nic nie wydawać, zbierać kasę ale niszczyć sobie psyche lub żyć jak karaluch ale wolny od wszystkiego

[moll]

@baton967: w takim razie wolałabym, jeśli i tak nie odkładasz na coś swojego, wyprowadzić się jak najszybciej, bo lepiej jest wydać na wynajem niż na leczenie nerwicy, urwicy i innych przypadłości na tle nerwowym

[slonio121]

@baton967: jak opłacisz mieszkanie to zostanie Ci jakieś 40pln na dzień do wykorzystania na wszystko od ubrań po chemię domową i rozrywkę. I to jak rozyrywką będzie leżenie w łóżku...

[Samy_Naceri]

@baton967: jak masz normalnych starych.. to chyba lepiej z nimi XD bo za wiele nie odłożysz

[b.....7]

@szczurozjadacz: podkarpackie

[b.....7]

@MagicznyPietrek: matka drze #!$%@?

[Blaskun]

@baton967: mógłbyś to odkładać i kupić własne xD

[szczurozjadacz]

@baton967: to sobie znajdź robote i zacznij odkładać (2-3 miesiące powinny wystarczyć) żeby mieć jakas poduszkę finansowa i #!$%@? do większego miasta typu Wwa.
Znajdź tam prace, wynajmij pokoj i piwnicz.
Trzymaj się mirku

[Eftef]

@baton967: wyprowadz sie , poznaj uroki mieszkania i radzenia sobie na wlasna reke, jak ci nie bedzie pasowalo to wrocisz do starych .Ile lat juz nimi mieszkasz ?

[b.....7]

@Eftef: 24

[Overthefear]

@baton967: Ja tak żyje, ponad połowa wypłaty idzie na wynajem, a i tak trafiłem na wyjątkowo tanie mieszkanie. Ciężko to nazwać życiem, bo to wegetacja, ale też nie mogłem wytrzymać ze starymi, w dodatku na zadupiu, gdzie każdy każdego znał.