Wpis z mikrobloga

Wszystko jest dla mnie ogromną męczarnią, zmuszam się praktycznie do wszystkiego. Gdy wracam z budowy lub jeszcze wcześniej wracałem z liceum, często kładłem się od razu spać bo nie miałem na nic innego sił, i spałem tak do samego rana, albo wycieńczony leżałem na łóżku. Po szkole praktycznie nigdy się nie uczyłem a prace domowe odrabiałem rzadko, bo już wtedy czułem się jak chodzący trup,. Kontakt z ludźmi jest w tym wszystkim najbardziej dla mnie męczący, już samo przebywanie wśród ludzi. stanie gdzieś z boku, zabiera ze mnie ogromne ilości energii, nie mówiąc o rozmawianiu ani aktywnym życiu społecznym, mam tak od co najmniej dwunastego roku życia, a jest coraz gorzej i gorzej w jakiś sposób, ciągłe zmęczenie
#przegryw #depresja ##!$%@?
Pobierz
źródło: comment_1654020824gPdQH4KjYvxBx0zYG2s4F4.jpg
  • 17
@abuknikt: staraj się chociaż wychodzić na spacery, słuchawki na uszy i rób kilka tysięcy kroków, tak by po prostu nie zamykać się na cały dzień w pomieszczeniu bo dostaniesz #!$%@?. Udaj się do specjalisty po pomoc, ja właśnie dostałem przepisaną duloksetynę i udałem się na el quatros bo bym się wypalił zawodowo od korpo w wieku 26 lat
(dziś pierwszy raz usłyszałem o tym leku i go kupiłem, nagle trafiam przypadkiem
@M83_: pardon, skupiłem się bardziej na wymianie zdań w komentarzach pod wpisem i opisałem to bardziej ze swojego punktu widzenia jaki mętlik w bani zrobił mi HO i zamknięcie w 4 ścianach. Druga część poprzedniego komentarza przyda mu się bardziej niż sugestia spacerów.