Wpis z mikrobloga

Rzadko otwieram się na nowych artystów i ograniczam się do tych, których "poznałem" dwadzieścia lat temu, jeden z nielicznych których regularnie słuchałem, legendarna charyzma, staro-szkolny klimat, szkoda.

A jego koncert w Warszawie parę lat temu, to najlepsze co spotkało stolicę, chociaż Hopsin też dał radę.


#rap