Wpis z mikrobloga

@aduntorinas: Wg mnie obecność reklam w filmach wynika z wyświetleń. Poza tym po co przeklikiwać gniota "dopisując się" do oglądających i generować statystyki, dzięki którym reklamy się pojawiają a gorliwi Janusze i Grażyny obejrzą z reklamami nawet i 5 razy skoro można go sobie obejrzeć całego poza youtube'm i cda (bo tam podobno też są gnioty).
  • Odpowiedz
@roo-bin: to wygląda tak: jak mi się nudzi albo ktoś wrzuca ciekawego shota/ coś śmiesznego to włączam gniota i szukam tego momentu albo włączam -> nie mogę słuchać tego #!$%@? -> na podglądzie patrzę kiedy się tło zmienia i klik itd.. polecam. Czas oglądania 30 minutowego gniota to ok 2 minuty. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@aduntorinas: hehe też czasem przewijam ale wszystko dzieje się poza youtubem - wychodzę z założenia, że reklamy są lokowane w filmach youtube dopiero wtedy gdy film zrobi jakieś statystyki. Dodatkowo wydaje mi się, że jednak większość ludzi ogląda yt w telewizorze gdzie raczej adblock nie ma zastosowania. Dlatego cenię narzędzie, z którego korzystam - zapisuje praktycznie każdy film, który potem wyświetlisz sobie korzystając z DLNA na każdym telewizorku.
  • Odpowiedz