Aktywne Wpisy
krytyk1205 +59
Obserwuję ta aferę z dupy i zastanawiam się z jakimi matołami ja tu siedzę. Co wy macie w głowach stalkując laskę na jej kontach i wypisując posty do jej rodziny i dzieci. To pytanie retoryczne, nie oczekuję odpowiedzi od ludzi którzy maja gnijącego ziemniaka zamiast mózgu. #!$%@?ąc od wpisu laski na zamkniętej grupie.
Fajnie, że się dobrze bawicie niszcząc komuś życie. Smutne to jak was bawi lincz. A skończyć się może dla
Fajnie, że się dobrze bawicie niszcząc komuś życie. Smutne to jak was bawi lincz. A skończyć się może dla
PrawaRenka +30
#przegryw
Matka zauważyła że zacząłem łysieć na całego. Dawno nie zrobiło mi się tak smutno, że aż musiałem powstrzymywać łzy. Dotarło do mnie, że już nigdy nie będę ładniejszy niż teraz. Chłop z 4.5/10 w peaku spadnie do 2-3. Z chłopaka spokojnie wyglądającego na 18 lat do p0laka wyglądającego na over 30-40
Znowu będzie mi się robiło niedobrze na mój widok w lustrze ehhhh
Są tu też jacyś baldcele czy tylko oskarki
Matka zauważyła że zacząłem łysieć na całego. Dawno nie zrobiło mi się tak smutno, że aż musiałem powstrzymywać łzy. Dotarło do mnie, że już nigdy nie będę ładniejszy niż teraz. Chłop z 4.5/10 w peaku spadnie do 2-3. Z chłopaka spokojnie wyglądającego na 18 lat do p0laka wyglądającego na over 30-40
Znowu będzie mi się robiło niedobrze na mój widok w lustrze ehhhh
Są tu też jacyś baldcele czy tylko oskarki
BRITISH ARMY kontra POTWÓR Z ICKAM!
„Potworem z Ickam” brytyjscy dziennikarze nazwali morderczego okonia, który w 1977 roku w jakiś sposób dostał się do stawu hodowlanego pełnego złotych rybek, należącego do niejakiego Alfa Leggatta. Żarłoczny okoń zjadł około 2000 złotych rybek zanim zrozpaczony Alf Leggatt w desperacji wezwał na pomoc wojsko!
Przedtem właściciel wraz z okolicznymi mieszkańcami na własną rękę próbował zgładzić nieuchwytnego potwora za pomocą staromodnej wędki. Ale okoń okazał się na tyle sprytny, że zupełnie nie interesowała go przynęta na końcu haczyka, ponieważ miał pod dostatkiem mnóstwo lepszego pożywienia w postaci biednych złotych rybek. Wezwano więc oddział saperów, którzy podjęli próbę wysadzenia dynamitem żarłocznej bestii. Wybuch w wodzie okazał się nieskuteczny. Rzeź złotych rybek trwała...
Drugą próbę z 18 maja 1977 roku podjął bardzo znany z łowieckich wyczynów na grubego zwierza podpułkownik Blashford-Snell. Podszedł* on do problemu z charakterystyczną dla Anglików flegmą i metodycznością, po prostu nakazując swoim saperom kilkukrotnie zwiększyć ilość materiału wybuchowego, którego użyto poprzednio. Ponownie wysadzono staw w powietrze, wyłowiono z wody jakąś Bogu ducha winną płotkę i autorytatywnie uznano, że „to musiało załatwić sprawę”. Zadowolony Alf Leggatt zarybił sadzawkę kolejnymi 800 złotymi rybkami, które... natychmiast zaczęły znikać! Niczym w dobrym horrorze potwór ze stawu rybnego powrócił "z zaświatów" i mordował swoje ofiary z jeszcze większą zaciekłością.
Po spektakularnej porażce Brytyjskiej Armii w końcu do działania przystąpili dwaj cywilni specjaliści z Southern Water Authority (coś w rodzaju urzędu gospodarki wodnej). Wykorzystano przy tym niezwykle zaawansowaną technicznie metodę, czyli głuszenie prądem. Pamiętnego dnia 10 czerwca 1977 roku przepływający przez wodę ładunek elektryczny poraził wszystkie ryby w stawie, w tym również okonia-mordercę o masie około 1 funta (0,45 kg). To wreszcie zakończyło trwający prawie dwa lata terror rodem z filmu „Szczęki”.
Źródło: FB Zimna Wojna
#wedkarstwo #wojsko #anglia