Wpis z mikrobloga

Cześć wszystkim, biegam regularnie od miesiąca, udało się już zrobić 5km bez zatrzymywania się w czasie lekko powyżej 30minut. Póki co monitoruje tętno i tempo przez darmową aplikację Polar beat spiętą z pasem kalenji dual hr z decathlona, który dostałem w gratisie do orbitreka. Generalnie jestem zadowolony z tego połączenia, jedyny problem polega na tym, że biegając między drzewami telefon gubi gps i później tempo na wykresie jest "dziurawe".
Jako, że dosyć się wkręciłem w temat biegania to pomyślałem o jakimś zegarku, wczoraj nawet testowałem pożyczonego forerunnera 45 i całkiem mi się spodobał, szczególnie póżniejsze obszerne wyniki treningu w aplikacji, co ciekawe nawet odczyty tętna były praktycznie takie same jak z pasa. Mam jednak dylemat czy iść w stronę właśnie typowego zegarka do biegania jak właśnie forerunner czy może kupić też bardzo polecanego Huawei watch gt3, który już bardziej spełnia funkcję smartwatcha a nie typowego surowego zegarka do biegania. Czy ktoś może ma jakieś porównanie i mógłby coś doradzić ?
#bieganie
  • 3
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@vilart: jeden rabin powie tak drugi nie.
Ja kupiłem używanego fr35 za 200zl i nadal działa.
I ja bym poszedł w tą stronę.
Ja zacznie ci czegoś brakować to wtedy wydasz 1k na insticta czy innego forrunner albo 2k na Feniksa.

I sprawdź zarządzanie baterią w telefonie
Bo jak telefon nie łapie to z zegarkiem też jest problem.
  • Odpowiedz