Wpis z mikrobloga

via transkrypcja
  • 1
#codziennatranskrypcja #wiadomosci #tvpis #tusk1x
15.05.2022

Oto zapis dzisiejszego głównego wydania programu "informacyjnego" rządowej telewizji.
Archiwum dostępne na: https://codziennatranskrypcjatvpis.github.io/
FAQ
To ju¼ 81. dzie$ rosyjskiej inwazji.
Brytyjczycy twierdzą, że Rosjanie stracili 1/3 sił lądowych wysłanych na Ukrainę.
Dobry wieczór państwu, Danuta Holecka, zapraszam na główne wydanie Wiadomości.

---
Nie osiągnęli żadnych znaczących sukcesów militarnych.
Sukcesów nie ma, zostały zbrodnie.
Klęska ofensywy Rosjan.
Krok po kroku zmuszamy okupanta do opuszczenia ukraińskiej ziemi.
To po pierwsze jest skandal, po drugie to kompromituje Komisję.
Komisja Europejska pozwala przelewać miliardy Putinowi.
Wygrana w Konkursie Piosenki Eurowizji może podnieść ducha Ukraińców.
Ukraina wygrywa Eurowizję.
Krystian Ochman z fenomenalnym występem.
Dziękuje wam, że tutaj byłem i mogłem nas zareprezentować.

---
Coraz większe straty Rosjan na wschodzie Ukrainy.
Brytyjski wywiad wojskowy informuje o klęsce rosyjskiej ofensywy, niskim morale i braku wsparcia dla wojsk Putina.
Rosyjscy barbarzyńcy mszczą się w typowy dla siebie sposób.
Zrzucili bomby fosforowe na ukraińskich żołnierzy broniących zakładów Azowstal.
Mimo znacznej przewagi sił Rosjanie nie byli w stanie zdobyć zakładów metalurgicznych Azowstal w Mariupolu.
Dlatego posunęli się do kolejnego barbarzyństwa.
Na bohatersko broniących fabryki ukraińskich żołnierzy zrzucili bomby fosforowe.
To broń chemiczna, której stosowania zakazuje Konwencja Genewska.
Bliscy żołnierzy modlą się o cud.
Zdążył mi tylko powiedzieć, że wrogowie ich otaczają i że wkrótce może być po wszystkim.
Ale ja w sercu czuję, że jeszcze go zobaczę.
Według amerykańskich mediów o użyciu amunicji kasetowej zdecydował rosyjski generał, który wcześniej nadzorował jeden z najbardziej brutalnych etapów wojny w Syrii.
Rosjanie posuwają się do kolejnych zbrodni, by odwrócić uwagę od strategicznej klęski.
Brytyjski wywiad wojskowy informuje o poważnych stratach Rosjan, niskim morale żołnierzy Putina i wstrzymanej ofensywie.
Nie osiągnęli żadnych znaczących sukcesów militarnych, patrząc na skalę tej agresji.
Każdy kolejny dzień tej agresji rosyjskiej, nawet przy ograniczonych kierunkach uderzeń, to jest kontynuacja porażki Władimira Putina.
Sztab generalny ukraińskich sił zbrojnych poinformował, że od początku inwazji rosyjskie wojska straciły ponad 27 tys. żołnierzy, ponad 1200 czołgów, 365 samolotów i helikopterów.
To efekt oporu dzielnych Ukraińców.
Mamy wyrzutnie rakietowe z Europy a także bardzo precyzyjną broń, znacznie lepszą niż to, czym dysponują Rosjanie, co działa na naszą korzyść.
Ciężkie walki wciąż toczą się na wschodzie kraju.
Stawką są granice Ukrainy.
Jestem wdzięczny każdemu, kto twardo broni naszych terenów na wschodzie: Donbasu, Chersonia.
Krok po kroku zmuszamy okupanta do opuszczenia ukraińskiej ziemi.
Nie ustają też rosyjskie prowokacje.
Rosjanie ostrzelali cele leżące ok. 20 km od granicy z Polską.
Ostrzału dokonywano z Morza Czarnego.
Dwa pociski manewrujące, które leciały w kierunku Lwowa, zostały strącone przez siły obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej.
Cztery pociski wroga trafiły w jeden z obiektów infrastruktury wojskowej.
Ukraina dzielnie broni się już 81. dzień.

---
To już oficjalne - Finlandia złoży formalny wniosek o przyjęcie do NATO.
Podobnie chce postąpić Szwecja.
To następstwo ataku Rosji na Ukrainę.
Niezwykle ważna decyzja również dla Polski - wzmacniająca bezpieczeństwo regionu morza Bałtyckiego.
To przełomowa decyzja w historii Finlandii.
Zdecydowaliśmy, że Finlandia po wysłuchaniu parlamentu będzie ubiegać się o członkostwo w NATO.
Ostatecznie zdecyduje o tym fiński parlament.
To kwestia dni i wydaje się być formalnością.
Poparcie dla przystąpienia Finlandii do NATO błyskawicznie rośnie.
Wszystko się zmieniło po ataku Rosji na Ukrainę i nie możemy dłużej zakładać, że u boku Rosji czeka nas pokojowa przyszłość.
Razem z Finlandią do NATO chce dołączyć także Szwecja.
Oba kraje są bliskimi sojusznikami NATO i USA.
Silnie wspieramy ich chęć przystąpienia do NATO, jednocześnie uszanujemy każdą ich decyzję.
Zastrzeżenie zarówno w stosunku do Szwecji jak i Finlandii w NATO zgłosiła będąca członkiem sojuszu Turcja.
Zarzuca tym krajom wspieranie kurdyjskich ugrupowań, które określa jako terrorystyczne.
Po rozmowach ministrów spraw zagranicznych państw NATO w Berlinie wszystko wskazuje na to, że ostatecznie nie zablokuje to procesu rozszerzenia.
Turcja wskazywała na pewne swoje uwagi dotyczące tego procesu rozszerzenia o Finlandie i Szwecję, ale w duchu jedności, w duchu dobrych rozmów dyplomatycznych mam takie przekonanie, że udało się te wątpliwości rozwiać.
Nowi członkowie znacząco zwiększą możliwości obronne Sojuszu.
Szwecja i Finlandia pomogą w znacznej mierze zabezpieczyć tę flankę północną, w tym także Morze Bałtyckie w sensie operacyjnym, które w razie czego w konflikcie stanie się wewnętrznym morzem Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Rosja tradycyjnie już grozi i sięga po broń energetyczną.
Wczoraj wstrzymała dostawy prądu do Finlandii, która na taki ruch była przygotowana.

---
Po miesiącu od wycofania się Rosjan, Ukraińcy masowo wracają do swojej stolicy.
W Kijowie można dziś zobaczyć dwa rodzaje samochodowych kolejek: pierwsze to chętni do wjazdu do miasta.
Tysiące samochodów są sprawdzane przez policję i wojsko.
Drugi rodzaj to czekający godzinami na paliwo.
W Kijowie jest nasz specjalny wysłannik Jacek Łęski.
Jacku, co dzieje się w stolicy Ukrainy?

---
W Kijowie odradza się nie tylko życie codziennie, ale też życie polityczne.
Dziś przedstawiciele władz spotkali się ze sporą grupą dyplomatów.
Powodem do spotkania był dzień pamięci ofiar komunistycznej represji, Ludzie pochowani w tutejszych lasach to ofiary sowieckiego terroru od początku lat 20. XX wieku.
Tu chowano ich po nocach przez dziesiątki lat aż do końca epoki stalinowskiej.
To ukraiński Katyń.
Symboliczne jest to, że nawet w czasie wojny nie zapominamy o pielęgnowaniu pamięci.
Nie zapominamy o ofiarach zbrodni dokonanych przez reżim sowiecki.
Nie zapominamy także o tych, którzy giną w toczącej się obecnie wojnie.
10 lat temu otwarto tu polską część cmentarza.
Leżą tu polscy oficerowie z tzw. Listy Katyńskiej.
Lista zidentyfikowanych polskich ofiar liczy 3500 ofiar.
Oczywiście my Polacy mamy szczególny obowiązek tutaj, ale cieszę się, że pamiętają o tym miejscu.
Moja koleżanka, ambasador Hiszpanii i ambasador Francji, była dzisiaj też ambasador Niemiec, wielu kolegów reprezentujących państwa regionu.
Tegoroczne uroczystości są wyjątkowe.
Trudno dziś w Bykowni nie myśleć o nowych zbiorowych mogiłach rosyjskich ofiar, jakie powstały na Ukrainie w ostatnich tygodniach.
Rosjanie się nie zmienili - mówią Ukraińcy.
Gdy bolszewicy w 1918 roku wkraczali do Kijowa, tak samo ostrzeliwali miasto, tylko nie z wyrzutni rakietowych, a z armat.
Tak samo rozstrzeliwali ludzi mówiących po ukraińsku, mordowali tych, którzy mieli kozackie wąsy.
To, co widzimy obecnie, to powtórka historii sprzed 100 lat.
Na mogiłach poległych kwiaty złożyli ambasadorzy m.in. Niemiec, Hiszpanii, Litwy, Estonii czy Węgier.

---
15 maja to Międzynarodowy Dzień Rodzin.
Ustanowiony przez Zgromadzenie Ogólne ONZ.
Dzień ten ma być okazją do refleksji nad rolą rodzin w życiu społecznym.
Rodzina - podstawowa komórka społeczna, kamień węgielny ludzkiej tożsamości.
Jak pisał Arystoteles, jeden z najsławniejszych filozofów starożytnej Grecji: "W rodzinie spotykamy początki i źródło przyjaźni, i ustroju i sprawiedliwości".
Zaprzyjaźnione rodziny państwa Częstochowskich i Jaworskich z Bydgoszczy.
Często spędzają wspólnie wolny czas.
Jak mówią, rodzina jest dla nich sensem życia.
Rodzina daje nam taką ostoję, poczucie bezpieczeństwa.
Poczucie realizacji celu, jakiego właściwie w życiu nie można znaleźć w niczym innym.
To piękna przygoda na całe życie.
Dla wielu jest na samym szczycie hierarchii wartości.
Najważniejsze wartości w życiu to według pana...?
Miłość, zdecydowanie miłość, szacunek.
Rodzina, miłość i pasje.
Rodzina na pewno, na pewno moja praca i zdrowie.
W licznych codziennych wyzwaniach polskie rodziny nie są same.
Rodzinny Kapitał Opiekuńczy, dofinansowanie do pobytu w żłobku, Maluch Plus, Rodzina 500 Plus, Dobry Start.
Mam trójkę starszych dzieci, które już są studentami, i wychowywałam ich w dużo gorszych czasach, kiedy nie było wsparcia ze strony państwa.
Dziś jest dużo łatwiej.
W tym roku tylko na wsparcie rodzin rząd przeznaczy ponad 60 mld zł.
Bez silnej rodziny państwo nie przetrwa.
Bez tego ogniska domowego, bez tego ogniska, o które dba mama, tata, w którym są dzieci, Polska nie przetrwa.
My jako rząd przede wszystkim stawiamy rodzinę na piedestale, to jest fundament naszych działań.
W Międzynarodowym Dniu Rodzin wiele inicjatyw - pikniki, spotkania, koncerty czy marsze dla życia.
Rodzina to jest szkoła miłości.
A skoro tak, to w tym szczególnym dniu - najlepsze życzenia.
Dużo miłości, szacunku i wspólnie spędzony czas.
Nie żyje Ignacy Gogolewski.
Wybitny aktor teatralny i filmowy, reżyser i scenarzysta odszedł dziś rano.
Wielokrotnie nagradzany i odznaczany artysta miał 90 lat.
Ignacy Gogolewski szczególnie dbał o styl języka oraz serdeczny kontakt z widzem.
W swoim dorobku zgromadził ponad 130 kreacji teatralnych, blisko 100 w Teatrze Telewizji i kilkadziesiąt ról filmowych.
Rozgłos przyniosła mu rola Gustawa w "Dziadach" w reżyserii Aleksandra Bardiniego.
Najgłębiej jednak zapadł w pamięć widzów jako Antek Boryna z telewizyjnego serialu "Chłopi".

---
Po południu dotarła do nas kolejna smutna wiadomość.
W wieku 70 lat zmarł Jerzy Trela, wybitny aktor teatralny i filmowy.
Jerzy Trela stworzył wiele znakomitych kreacji teatralnych, m.in. w "Dziadach", "Wyzwoleniu" i "Hamlecie", zagrał w ponad 70 filmach oraz w 140 spektaklach Teatru Telewizji.
Jerzy Trela współpracował z najlepszymi reżyserami, m.in. z Andrzejem Wajdą, Krzysztofem Kieślowskim czy Gustawem Holoubkiem.

---
Oglądają państwo główne wydanie Wiadomości.
Oto co jeszcze przed nami w programie.

---
Obowiązywał prawie 800 dni.
Od jutra koniec stanu epidemii.

---
Niepokonana od 28 meczów.
Iga Świątek znowu wygrywa.

---
4 gubernatorów z rosyjskich obwodów w Tomsku, Saratowie, Kirowie i Mari El złożyło dymisje.
To według analityków początek politycznego trzęsienia ziemi, jakie przetoczy się przez Rosję w najbliższych miesiącach.
Z jednej strony wojna na Ukrainie, z drugiej sankcje, które coraz bardziej odczuwają obywatele federacji.
To albo pierwsze pęknięcie fundamentu, albo, co gorsza, cicha przebudowa struktur.
Gubernatorzy mieli złożyć dymisje wymuszone przez Kreml.
Z poleceniami Putina nikt nie dyskutuje.
Wymieni na bardziej lojalnych, na bardziej efektywnych z jego punktu widzenia.
Natomiast dla ludzi nic to nie da.
Nieoficjalnie ma chodzić o lokalną krytykę wojny na Ukrainie.
Tyle że taki sprzeciw budzi sprzeciw Putina.
W sytuacji wojny, czyli otwartego konfliktu de facto między Putinem a Zachodem, on już się nie musi kryć i może po prostu tą czarną listę realizować.
Ci, którzy obserwują maniakalną psychozę satrapy, mają dwa wyjścia.
Siedzieć cicho albo zrezygnować.
Jest jeszcze trzecie wyjście - krytyka - ale tej Kreml nie wybacza nikomu.
Stąd właśnie grasująca w Rosji, ale i poza nią tajemnicza, śmiertelna przypadłość ludzi powiązanych z otoczeniem Putina.
Najbliższe tygodnie, miesiące to będzie ten okres, kiedy tzw. seryjny samobójca będzie mocno grasował wśród klasy managerskiej m.in.
rosyjskich koncernów energetycznych.
Znikają nie tylko politycy czy oligarchowie razem z rodzinami, ale też wojskowi i szefowie służb.
Czystki na najwyższych szczeblach w najbliższym władzy kręgu wpływów.
Wojna powoduje, ze wszyscy ci ludzie, którzy korzystali z tego systemu przez dwie dekady, dziś muszą się lojalnością wykazać w sposób o wiele bardziej stanowczy.
I co najważniejsze, zgodnie z poleceniami dyktatora.
Tak jak w sowieckiej Rosji ludzie do niedawna stojący w pierwszym szeregu dziś po prostu znikają.

---
Obowiązywał od marca 2020 roku i właśnie dobiega końca.
Dziś ostatni dzień obowiązywania stanu epidemii.
Od jutra obowiązywać będzie stan zagrożenia epidemicznego.
Co to oznacza w praktyce i czy to ostateczny koniec koronawirusa?
To ostatnia niedziela ze stanem epidemii w Polsce.
Po prostu już czas wracać do normalności.
Najgorsze za nami.
Pewnie, że jeszcze się możemy zarazić, ale to te osoby chyba, te co jeszcze nie były zaszczepione, albo co mają jakieś inne choroby współistniejące.
Stan epidemii trwał prawie 800 dni.
W tym czasie potwierdzono w Polsce 6 mln zakażeń.
Zmarło 116 tys. zakażonych osób.
Dziś jednak sytuacja epidemiczna jest na tyle się zmieniła, że możemy wejść w kolejny etap.
Pacjentów jest niewielu, nieporównywalnie mniej w porównaniu do innych fal, które mieliśmy w przeszłości, więc można powiedzieć, że sytuacja dzisiaj jest dość dobra.
Od jutra wchodzimy w stan zagrożenia epidemicznego.
Praca zdalna może być kontynuowana, a maseczki w placówkach medycznych są nadal obowiązkowe.
To nie jest absolutnie żadne zniesienie epidemii, tylko mówiąc symbolicznie przełączenie tego czerwonego światła w sygnalizatorze, które się świeciło od prawie 2 lat, na światło pomarańczowe.
To pomarańczowe światło zostanie z nami do jesieni, gdy okaże się, czy nadejdzie kolejna fala.
Jeśli tak się stanie, będziemy na nią przygotowani dużo lepiej niż na poprzednie.
Jesteśmy mądrzejsi.
Już jest olbrzymi postęp, jeżeli chodzi o szczepienia, o leki, no i olbrzymi postęp, jeżeli chodzi o całą metodologię postępowania w trakcie covidu.
Spokojnie można też snuć plany wakacyjne.
Grecja już zniosła wszystkie restrykcje wjazdowe, a włoskie ministerstwo zdrowia zapowiedziało, że w lato w kraju nie będą obowiązywać restrykcje covidowe.
Od 1 czerwca do Włoch wjedziemy już bez certyfikatu covidowego.
Certyfikat będzie nam nadal potrzebny przy wylocie do Hiszpanii.
Jadąc do Portugalii musimy mieć ze sobą także negatywny wynik testu.

---
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński twierdzi, że prezydent Francji miał nakłaniać go do oddania Rosji części terytoriów, żeby umożliwić Putinowi, wyjście z twarzą z patowej sytuacji.
Dziwnej misji podjął się Macron - mówią komentatorzy.
A Zełeński odpowiada: rozmowy z Putinem owszem, ale bez pośredników.
W wywiadzie dla włoskiej telewizji Zełeński powiedział, że Emmanuel Macron zaproponował Ukrainie ustępstwa dotyczące suwerenności, by Władimir Putin mógł "zachować twarz".
Macron według tej relacji miał sugerować oddanie Putinowi jakiejś części Ukrainy, chociaż Paryż tym relacjom stanowczo zaprzecza i twierdzi, że źle przetłumaczono rozmowę z Zełeńskim.
Jednak wypowiedź, przetłumaczona bezpośrednio z języka ukraińskiego, pozostawia niewiele wątpliwości.
Sugerowanie pewnych rzeczy związanych z ustępstwami co do naszej suwerenności, po to by Putin mógł zachować twarz, jest nie na miejscu.
Nie jesteśmy gotowi, aby coś dla kogoś uratować i stracić przez to nasze terytoria.
Najbardziej bulwersuje argumentacja, czyli faktycznie troska o wizerunek Putina oraz nacisk francuskiego przywódcy, o którym mówił Zeleński.
Co więcej, do załatwiania czegokolwiek za plecami Zełeńskiego Macron zwyczajnie nie ma prawa.
Absolutnie nie.
Oczywiście opieramy się tutaj na razie na relacji prezydenta Ukrainy, ale faktem jest, że prezydent Macron, prezydent Francji, nadzwyczaj często dzwoni do Władimira Putina i właściwie nikt nie wie, w jakim celu.
To nic nowego.
W 2008 roku ówczesny prezydent Francji Nicolas Sarkozy samozwańczo został negocjatorem w sprawie pokoju w Gruzji.
Czołgi wprawdzie nie pojechały dalej, ale Sarkozy nie zadbał o integralność terytorialną tego państwa, pozwalając w efekcie na okupację części terytorium Gruzji.
Dziś Francja w osobie Emmanuela Macrona podejmuje się misji zakończenia wojny kosztem Ukrainy, jej terytoriów, suwerenności i godności.
A za priorytet w tej sprawie uważa godność Władymira Putina.
Skandal.
Macron chce doprowadzić do tego, żeby te wszystkie firmy francuskie, pomimo sankcji i pomimo tego całego działania areny międzynarodowej, pozostały w Rosji.
One w dalszym ciągu ekspandowały, aby rozwijały nowe kierunki, oczywiście w Rosji.
Partykularne interesy jednego państwa stają się ważniejsze od wolności i suwerenności innego.
To bardzo niebezpieczne działanie naruszające solidarność międzynarodową względem Ukrainy.

Prawo i Sprawiedliwość na prowadzeniu, 6 partii wchodzących do Sejmu.
Tak wyglądałaby scena polityczna, gdyby wybory odbywały się w tę niedzielę.
Spójrzmy na wyniki najnowszego sondażu, przeprowadzonego przez pracownię Estymator dla dorzeczy.pl.
Na Prawo i Sprawiedliwość swój głos chce oddać 39,2% badanych.
Koalicja Obywatelska może liczyć na poparcie 27,1%.
Podium zamyka Lewica z poparciem 11,2%.
Na Polskę 2050 chce głosować 7,9% respondentów.
PSL-Koalicja Polska uzyskała w tym badaniu 6,4% poparcia, a Konfederacja 5,9%.
Według tego badania pozostałe ugrupowania nie przekroczyłyby progu wyborczego.
Notowań opozycji prawdopodobnie nie poprawią miliardy euro, które wkrótce trafią do Polski z Brukseli.
To możliwe dzięki porozumieniu wynegocjowanym w sporze z Komisją Europejską.
Porozumienie między Polską a Komisją Europejską to zielone światło dla odblokowania pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy.
To prawie 60 mld euro.
Myślę, że wszyscy na te pieniądze czekają.
Te pieniądze są nam bardzo potrzebne i tutaj nikt tego nie zakwestionuje.
Zawsze lepiej mieć więcej niż mniej.
Ogromny zastrzyk gotówki dla polskiej gospodarki to doskonała wiadomość dla Polaków.
Wszyscy czekamy na ten moment i jak najbardziej są potrzebne każdemu Polakowi i całej Polsce.
Odblokowanie Krajowego Planu Odbudowy to jednak poważny problem dla opozycji.
Opozycja będzie miała w tej chwili zamknięte usta.
Politycy z partii Donalda Tuska nawet nie kryli faktu, że to oni robili wszystko, aby Polska tych pieniędzy nie otrzymała.
W Parlamencie Europejskim bardzo mocno gardłowaliśmy za tym, żeby nie dawać rządowi przynajmniej części tych pieniędzy.
Jeśli to się odblokuje, to bardzo poważny argument, jaki opozycja stosowała, że ona przyniesie pieniądze i poprawę relacji z Unią - ten argument padnie.
Wyborcy chwalą też rząd Prawa i Sprawiedliwości za odpowiedzialną politykę energetyczną, uniezależniającą Polskę od dostaw rosyjskiego gazu.
Od grudnia 2015 roku działa terminal LNG im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Świnoujściu, jesienią uruchomiony zostanie gazociąg Baltic Pipe.
Opozycja sprzeciwiała się obu tym inwestycjom.
My tego norweskiego gazu za dużo nie potrzebujemy i w związku z tym polski rynek jest mały dla Norwegii.
Właściwie wszystkie strategie stosowane do tej pory przez opozycję, te strategie polityczne mające na celu podważenie polityki rządu, są albo nieskuteczne, albo przede wszystkim nieadekwatne do rzeczywistości.
Ostatnia nadzieja opozycji - brak większości w Sejmie - rozwiać musiała się w ostatnich głosowaniach.
Rząd dysponuje większością niezbędną do sprawowania władzy i realizacji własnego programu.

---
Skandal w unijnych instytucjach w Brukseli.
W piątek w Komisji Europejskiej doszło do spotkania w sprawie sankcji nakładanych na Rosję.
Według doniesień medialnych Bruksela instruowała przedstawicieli krajów członkowskich, jak obejść sankcje nałożone przez Brukselę i zapłacić Rosji za gaz w rublach.
To miał być ratunek dla państw, które obawiają się odcięcia od surowców ze Wschodu.
Najnowsza dostawa gazu skroplonego z USA jest już w pełni rozładowana.
To statek wyczarterowany przez Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo.
Wyczarterowany, czyli przeznaczony do pełnej dyspozycji polskiej spółki, by móc sprowadzać jeszcze więcej gazu.
Wkrótce PGNiG będzie miało swoją flotę takich gazowców.
Mamy obecnie zakontraktowane 8 statków, które budują się lub będą budować się w stoczniach w Korei.
Dwa pierwsze statki oddajemy do użytku w roku 2023, dwa kolejne w kolejnym roku.
Takie strategiczne myślenie sprawiło, że Polska pod koniec kwietnia nie u
FlasH - #codziennaTranskrypcja #wiadomosci #tvpis #tusk1x 
15.05.2022

Oto zapis dzis...

źródło: comment_1652638202SIQ0ICsoZxJGuf2AkTricU.jpg

Pobierz