Wpis z mikrobloga

@xardas_pl: U mnie byl przedziorkowy armagedon ktorego sie niczym nie dalo zatrzymac, kupilem chyba 8 opakowan dobroczynka i po dwoch miesiacach chyba w koncu zaczyna sie robic normalniej. Czy go wyeliminowaly? Raczej nie ale na pewno mocno ograniczyly
  • Odpowiedz
@xardas_pl: Zawiesiłem saszetki po prostu na roślinach i to wszystko. Najpierw robisz oprysk na przedziora bo jak dobroczynek wejdzie już pryskać nie możesz, po karencji zawieszasz saszetki. Głownie chodzi o to żeby saszetki z dobroczynkiem były świeże bo zazwyczaj ludziom nie dziala wlasnie dlatego ze juz po prostu w tych saszetkach nie zyje. Mi tutaj mirabelki polecily tego sprzedawce i jak widać jednak cos tam działa, rośliny w końcu zaczely
  • Odpowiedz
@powsinogaszszlaja: U mnie byl taki pogrom ze po dwóch widzie kolosalna, wszystko marniało w oczach z dnia na dzień, nawet przecież niczego nie wrzucałem na wykop bo co będę cmentarzysko pokazywał xD

@xardas_pl: Wszystkim. Sanium, ortus, nissorun, Malo ze pryskałem, na końcu juz w desperacji cale rośliny zwyczajnie moczyłem w mieszance wszystkiego i nic nie dawało rady. W sumie na do tej pory myślałem ze dobroczynek tez nie
Niewiemja - @powsinogaszszlaja: U mnie byl taki pogrom ze po dwóch widzie kolosalna, ...

źródło: comment_1652383701EqIOnwUmGsVkO01x8M9ZCC.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@powsinogaszszlaja: @Niewiemja: okej, pójdę jutro i kupię z 15-20 torebek (po jednym na roślinę chyba będzie ok?) i zobaczymy jak będzie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

u mnie na częście jeszcze wczesna faza, nic nie jest oplecione, ale jak mi te małe #!$%@? zniszczyły dwa malutkie kwiatki na młodej malinie to już nie popuszczę
  • Odpowiedz