Wpis z mikrobloga

Dylematy strategiczne dotyczące rosyjskiej operacji w Donbasie cz. I

W ostatnich dniach Rosjanom udało się osiągnąć pomniejsze sukcesy pod Izium, Jampilem i Siewierodonieckiem. Rosyjskie postępy, mimo że do ofensywy stopniowo dołączają kolejne jednostki (brak jednak generalnego ataku), są bardzo powolne, a strona rosyjska ponosi duże straty własne. Co powoduje, że rosyjska „specjalna operacja” w Donbasie wygląda tak a nie inaczej?

Przede wszystkim na terenie Donbasu znajduje się wiele rzek, strumieni, kanałów czy zbiorników wodnych. To powoduje, że kolejne rosyjskie posunięcia są dość przewidywalne. Ukraińcy – znając teren – są w stanie zidentyfikować kluczowe odcinki rosyjskiego natarcia.

Zasadniczo cieki wodne nie powinny być większym problemem dla armii dysponującej sprawnymi wojskami inżynieryjnymi. Rosjanie podczas różnych ćwiczeń wojskowych szkolą się z zakresu forsowania przeszkód wodnych w warunkach bojowych. Rosja posiada także rozbudowane wojska inżynieryjne (7 Brygad i 11 pułków, skupionych w specjalnym korpusie inżynieryjnym wydzielonym z reszty wojsk lądowych). Tyle teoria.

W praktyce rosyjskie wojska inżynieryjne na Ukrainie przedstawiły się z bardzo złej strony. Jeszcze podczas walk pod Kijowem wojska inżynieryjne miały ogromny problem z utrzymaniem płynności na drogach na północ od ukraińskiej stolicy, którymi szło zaopatrzenie dla oddziałów frontowych. Rosyjskie wojska inżynieryjne nie były w stanie skonstruować także przepraw przez rzekę Irpień, co utrudniało obronę Hostomela, którego skrzydło było cały czas odsłonięte.

Podobnie było pod Izium, gdzie przez kilka tygodni Rosjanie nie mogli uchwycić przepraw na rzece Doniec i okrążyć od południa sił broniach miasto.

Wątpliwa jakość rosyjskich wojsk inżynieryjnych i ich zła współpraca z oddziałami frontowymi, powoduje że Rosjanie mają ogromne problemy z forsowaniem przeszkód wodnych. Dlatego – jeśli tylko mogą – próbują trzymać się głównych dróg i zdobywać tzw. „stałe przeprawy” (mosty). Dopiero gdy jest to niemożliwe Rosjanie decydują się na konstrukcje przepraw tymczasowych (mosty pontonowe). I to mimo tego, że korzystanie z mostów pontonowych mogłoby umożliwić obejście głównych ukraińskich linii obronnych lub wprowadzić element zaskoczenia.

Ta dygresja wyjaśnia dlaczego rosyjska operacja w Donbasie toczy się w tak wolnym tempie. W Donbasie znajduje się cała masa różnych przeszkód wodnych. W szczególności jest tu rzeka Doniec, która sprawiła tak dużo problemów Rosjanom pod Izium. Co prawda ostatecznie Rosjanie zdobyli przyczółki na drugim brzegu tej rzeki, jednak walki o Izium trwały tak długo (ponad miesiąc), że Ukraińcy byli w stanie naprędce zorganizować kolejną linię obronną na wysokości miasteczka Barwinkowo, przez które przebiega linia kolejowa Dnipro-Słowiańsk. W efekcie Rosjanie stanęli przed perspektywą: A/ szturmowania kolejnej ukraińskiej linii obronnej lub B/ przeprawienia się przez Doniec na innym odcinku (np. na wschód od Słowiańska) i spróbować obejść ukraińskie pozycje. Biorąc pod uwagę słabość rosyjskich wojsk inżynieryjnych, Rosjanom została opcja A – ataki na umocnione ukraińskie pozycje pod Barwinkowem, co oznacza duże straty własne.

Ukraińcy mają zresztą podobne problemy z przeprawami przez przeszkody wodne. Spójrzcie na północny-zachód od Izium (pomarańczowy kwadrat na mapie). Ukraińcy od kilku tygodni szarpią w tym sektorze rosyjskie skrzydło, którego zadaniem było osłanianie uderzenia wychodzącego z Izium. Ukraińcy odnieśli w tym sektorze duży sukces i zadali Rosjanom duże straty. Ostatecznie jednak ich dalsze postępy i odcięcie wojsk rosyjskich operujących pod Izium od reszty sił zablokowała rzeka Doniec.

Ktoś mógłby zapytać dlaczego Rosjanie – mając tak ograniczone możliwości manewru na północy(ze względu na rzekę Doniec) – nie skupią się na ataku z południa, tj. z Zaporoża? Jest tak, bo jeśli Rosjanie mieliby uderzyć z Zaporoża, to musiałoby to być bardzo głębokie uderzenie, idące na Pokrowsk, a być może nawet na Pawłohrad (niewidoczne na mapie). Teoretycznie byłaby to lepsza opcja, bo teren jest bardziej "stepowy" i zawiera mniej przeszkód naturalnych. Jednak z drugiej strony uderzenie z tego kierunku wymagałoby większej ilości wojsk (której Rosjanie nie mają) i oznaczałoby znaczne wydłużenie linii zaopatrzeniowych (co byłoby bardzo ryzykowne).

To może w takim razie uderzenie z okolic Gorłówki (zaznaczone na mapie)? Małe szanse. Na terenie tzw. operacji antyterrorystycznej (ATO), Ukraińcy wznieśli bardzo dużo fortyfikacji. Większość z nich znajduje się właśnie na linii frontu z separatystami z Doniecka i Ługańska. Mimo, że na całej linii frontu z Donbasem walki toczą się od pierwszego dnia wojny, to postępy sił rosyjskich i separatystycznych są tutaj minimalne. To głównie zasługa ukraińskich umocnień. Próba wyprowadzenia uderzenia z Gorłówki zakończyłaby się rzezią, a nawet jeśli Rosjanom udałoby się przebić przez pierwszą linię ukraińskiej obrony, to zaraz zostaliby zatrzymani na kolejnych umocnionych pozycjach wzniesionych przez Ukraińców.

Chcąc nie chcąc, Rosjanie zmuszeni są zatem atakować w sektorze Izium i Siewierodoniecka, gdzie A/ jest bardzo trudny teren do ataku B/posunięcia Rosjan są przewidywalne C/ Ukraińcy posiadają fortyfikacje na głównych kierunkach rosyjskiego natarcia.

Czy to oznacza, że rosyjskie wojska skazane są na porażkę w Donbasie? Nie. Oznacza to, że są skazane na bardzo duże straty własne. Nie miejmy co do tego złudzeń. W najbliższych tygodniach Rosjanie będą powoli, ale jednak posuwali się naprzód w Donbasie. Duże straty własne będą jednak powodować, że ich siły będą powoli się wykrwawiały, a w ten sposób dalsze operacje rosyjskie – czy to w kierunku Dniepru czy Odessy – będą coraz mniej prawdopodobne.

Ukształtowanie terenu i brak dostatecznych sił powoduje, że Rosjanie nie będą prawdopodobnie w stanie otoczyć za jednym zamachem Słowiańska, Kramatorska oraz Siewierodoniecka. Bardziej prawdopodobne, że najpierw Rosjanie spróbują otoczyć sam Siewierodonieck (patrz mapa poniżej), a dopiero później spróbują zrobić kocioł pod Słowiańskiem i Kramatorskiem. Brak odpowiednich sił do otoczenia całego ukraińksiego zgrupowania w Donbasie, powoduje że Ukraińcy zyskują dodatkowy czas na przygotowanie pozycji obronnych i szarpania rosyjskich skrzydeł, co oznacza jeszcze większe straty po stronie rosyjskiej.

Mimo tego, że teren w Donbasie premiuje Ukraińców, to oni także mają duże problemy gdy idzie o obronę tego regionu. Są to w szczególności problemy natury logistycznej, które – jeśli będą „podsycane” przez Rosjan – to mogą doprowadzić nawet do załamania się ukraińskich linii w Donbasie. O tym jednak napiszę oddzielnie, w drugiej części tekstu, za kilka dni.

Mapa autorstwa militaryland (Twitter), przerobiona przeze mnie. Zaznaczyłem wczorajsze i dzisiejsze zdobycze Rosjan. Na niebiesko zaznaczyłem rzekę Doniec i inne rzeki, kanały i większe zbiorniki wodne. Na zielono oznaczyłem prawdopodobne ukraińskie linie umocnień. Na pomarańczowo zaznaczyłem przeprawy na rzece Doniec pod Jampilem, których przechwycenie jest priorytetem Rosjan (jeśli mosty nie zostały wysadzone przez Ukraińców). Jeśli te przeprawy zostały zaś wysadzone to prawdopodobnie gdzieś niedaleko nich Rosjanie będą starali się zbudować mosty pontonowe, bo okolica jest tam do tego dogodna. Na jasnoczerwono oznaczyłem natomiast potencjalne kierunki Rosjan w Donbasie.

______________

Info z Ukrainy wrzucam na:
- stronę Puls Zagranicy
- #lagunacontent

Po treści bliskowschodnie zapraszam natomiast na mojego głównego bloga Puls Lewantu-FB i Twittera.
_____________

UWAGA, WAŻNE:Jeśli ktoś chce być wołany do przyszłych wpisów to musisz zaplusować wpis pod tym linkiem. Wypisać się z wołania można cofając plusa pod zalinkowanym wpisem.
______________

Jeśli ktoś docenia moją pracę i chciałby postawić mi wirtualną kawę, to może to zrobić pod tym linkiem. Jest to oczywiście całkowicie dobrowolne i w obecnej sytuacji polecam wspierać przede wszystkim polskie i zagraniczne NGOsy niosące pomoc na Ukrainę.

#rosja #ukraina #lagunacontent - autorski tag #wojna #ukrainanafroncie
JanLaguna - Dylematy strategiczne dotyczące rosyjskiej operacji w Donbasie cz. I

W...

źródło: comment_1651093964qXqYp0YtJgTgDD83AKsAOP.jpg

Pobierz
  • 65
  • Odpowiedz