Wpis z mikrobloga

jak zapale sobie papieżosa z tytoniem to zawsze jest mi niedobrze, raz się nawet po jednej fajeczce porzygałem i zezgonowałem na kilkanaście minut, a po takim lolku czuję się #!$%@?ście, pomimo, że bardziej dusi w płuca. wszelkie dolegliwości mi przechodzą, czuję #!$%@? na wszystkie problemy, mam fajne rozkminy itp. nie wiem po co to piszę w sumie, znowu się zjarałem i zgubiłem wątek