Wpis z mikrobloga

Też tak macie, że z jednej strony chcecie spotykać się z ludźmi, ale jak już w końcu wyjdziecie do ludzi to męczycie się i marzycie tylko o tym, aby jak najszybciej zawinąć się do domu? Ja tak właśnie mam. I to nie dlatego, że odczuwam jakiś lęk, tylko po prostu nie potrafię swobodnie rozmawiać z ludźmi, mam totalną pustkę w głowie. A jak przysł#!$%@?ę się jakiejś rozmowie to czuję się głupi, bo praktycznie na niczym się nie znam, żeby jakoś się wtrącić do rozmowy, czy to o samochodach, budownictwie itd.. Nawet jakieś pierdoły jak filmy czy muzyka mimo że coś tam oglądam i słucham to prawie nic z tego nie pamiętam...
#przegryw
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Saynighte: Ja się nie stresuję, potrafię rozmawiać, ale tylko jak o czymś konkretnym czy to w pracy o jakichś sprawach związanych z pracą, czy udzielam korepetycji to nie mam problemu, ale żeby jakiś small talk o byle czym to tragedia, zwłaszcza przez dłużej niż kilka minut, żeby podtrzymać rozmowę
  • Odpowiedz
@Dakard w sensie co, naprawiasz rowery czy jak? Godny pożałowania jest fakt, że przegrywy mają za złe julkom brak jakiegokolwiek hobby, a tymczasem samemu potrafią jedynie konsumować coś podanego na tacy. Jesteś pewien, że sporadycznie spierdotripy, bezrefleksyjnie czytanie jakichś powieści i od czasu do czasu obejrzenie meczu sprawia że jesteś specjalistą w danej dziedzinie na tyle, by jakkolwiek zaciekawić rozmówcę? A, granie w gry to nie żadna informatyka.
  • Odpowiedz
@The_Espulag: co ty się tak #!$%@? do mnie? Nigdzie nie twierdziłem, że jestem w czymś specjalista. Jestem śmieciem, który po robocie pogra w grę, pojeździ rowerem, poczyta książkę czy obejrzy mecz. Lepsze to niż gapienie się w sufit. Zapytałeś o zainteresowania to odpowiedzialem, a ty jakaś filozofię do tego dokladasz.
  • Odpowiedz