Wpis z mikrobloga

pamietam, jak sie ta wojna zaczela. w pierwsze 2 dni bylem taki zalamany, spodziewalem sie szybkiej akcji i po wszystkim. w pierwsze dni stracilem chec na cokolwiek, nawet ze znajomymi gralem to prawie kazdy siedzial cicho. za chwile bedzie drugi miesiac tego piekla, przyzwyczajam sie do tego i do tego, ze ukraincy sobie radza. z kazdym dniem mam coraz wiecej oczekiwan od nich i naprawde mam nadzieje, ze skoncza z takim stanem terytorialnym jak przed wojna. jakby jeszcze odbili donbas, eh. watpliwe, ale pragne tego