Wpis z mikrobloga

@Tonjuralas: Rzucaj w niego mołotowami, jest na nie dość wrażliwy.

Najgorzej do niego dojść...


Odblokuj sobie skrót przez domek. Jak go odblokować masz na filmiku niżej. No i jak do niego biegniesz to oczywiście omijaj potwory, nie ma sensu z nimi walczyć jeżeli i tak będziesz ginął na bossie.
F.....n - @Tonjuralas: Rzucaj w niego mołotowami, jest na nie dość wrażliwy.


 Naj...
  • Odpowiedz
via Mikroblog+
  • 0
@Fiktorianin to juz zauważyłem, ale zabijałem ich dla budowania statow, co ostatecznie slabo się opłaciło, bo z każdą śmiercią, ziomki stają się coraz wytrzymalsze...

Dziękuję za filmik, trochę mniej frustracji na początek souslike ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@Tonjuralas: właśnie mam bloodborna w Plusie, ale naczytałem się jak trudna jest ta gra i nie chcę nawet podchodzić xD Grałeś w inne soulsy? Jak Ci się gra? Ja skończyłem ostatnio jedi fallen order na normalu i zajebista gierka. Część ludzi mówiło, że to jak soulsy, chociaż podejrzewam, że to o wiele prostsza gra niż dark souls czy bloodborne.
  • Odpowiedz
via Mikroblog+
  • 0
@koniecswiatajestbliski Gralem troche w soulsy 3, ale się poddałem bo ciężko mi było nawet dojść do 2 bossa. Bloodborne ma całkiem fajną stylistykę, wiec myślę, że się pomęczę, a jak się już pożądnie #!$%@? to dam sobie spokój ¯_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@Tonjuralas: koktajle mołotowa to jedno, ale polecam po prostu starać się robić uniki na wprost/na ukos tak by lądować za jego plecami. To ci daje momenty gdy możesz go trafić raz lub dwa przed jego kolejnym atakiem. Dałeś radę tam tyle razy dobiegać więc na spokojnie, teraz pora na lekcję trzymania się pleców dużych bossów xD
  • Odpowiedz
@Tonjuralas: To co koledzy napisali wyżej, podstawa to uniki i nie napalanie się na atakowanie przeciwnika. Ogarnij jego sekwencje ataków i pójdzie gładko. 3 razy podchodziłem do tej gry i wymiekalem na ojcu gascoine. Wróciłem 4 raz i przeszedłem cała grę a obecnie wróciłem by zrobic platynę. Gra jest mega wciągająca i ma super klimat. Gdybys miał pytania w dalszej części gry wal śmiało.
  • Odpowiedz