Wpis z mikrobloga

Jacy są Holendrzy? Macie z nimi jakieś negatywne doświadczenia? Im dłużej się z nimi pracuje tym częściej zauważam u nich czepialstwo, docinki i inne drobne złośliwości (często na tle polonofobicznym). W jeden dzień są mili i pomcni a na drugo dzień wręcz przeciwnie. W dodatku bardzo nie lubią kiedy rozmawiam z Polakami i innymi ludźmi, podczas gdy olewam "bratanie się" z Holendrami. Spotkaliście się z podobnym zachowaniem? Da się to jakoś zmienić?
#holandia #emigracja
  • 13
@PiotrFr: szuka powodu dla którego tak się dzieje, pyta o nasze doświadczenia i czy ta da się to zmienić. Ja piszę na postawie swoich obserwacji, że brak umiejętności posługiwania się holenderskim często prowadzi do takich sytuacji.
@aroaro1993: Staram się mówić po holendersku ale nie rozmawiam z nimi bo oni tylko się czepiają i starają się mnie zlewać. Jeśli ktos mnie nie szanuje to Ja też kogoś nie szanuję. Jestem Polakiem i wolę szczerość niż jakiś small talk o pogodzie i obgadywaniu wszystkich dookoła. Oczywiście zapraszają mnie na kawę w trakcie pracy ale oni rozmawiają ze sobą po holendersku a moja znajomość holenderskiego jest póki co podstawowa (tylko
@Uchodzca_Z_Polski: ja mam póki co same pozytywne (oprócz imprezowej karyny, które mieszka pode mną, ale to raczej nie kwestia narodowości tylko bycia po prostu karyna xD). Sasiedzi obok zapraszają mnie i niebieskiego na kawe do siebie i bardzo pozytywnie wypowiadają się o polakach. Ale to starsi ludzie więc troche pokrywa się z tym co ktoś wyżej napisał
@Uchodzca_Z_Polski ja zauważyłem, że trochę zależy od regionu. Pracowałem w Almere - zajebisci ludzie. #!$%@? w to skąd jesteś. Mnóstwo żartów, wspólnych imprez itp.

Potem przeniosłem się do pracy w okolicach Harderwijku i Nunspeet. Dramat. Ludzie w wieku +40 raczej. Kij w dupie, czepialstwo, wieczne robienie problemów z totalnych bzdur, hipokryzja. Dodatkowo, mało który potrafił gadać po angielsku (serio, nie że udawali że nie znają).
Nas Polaków (na jakieś 70 osób w