Wpis z mikrobloga

Wyobraźcie sobie taką sytuację. Mamy takiego uż. @Gacrux, kolesia który naczytał się jakichś bzdur rodem z QAnona, kolesia który wisi na haku GME od ponad roku, marząc o niewyobrażonych bogactwach. Cały czas uśrednia, dodaje sobie otuchy pisząc posty na tagu, ale co z tego skoro cena cały czas leci na #!$%@?ę. Już tyle było catalystów, tyle razy już squeeze był na wyciągnięcie dłoni - najpierw cykle FTD, potem rollovery, potem nowe regulacje, potem Gary Gensler, potem walne głosowanie z którego nic nie wynikło. Żadne z przewidywań się nie spełniło, ale to nieważne, zawsze można wynaleźć kolejną zbawczą teorię.

I wjeżdża Ryan Cohen na białym koniu, ogłasza split akcji. Kolejny catalyst. I znowu budzi to nadzieję naszego misia pysia, już wybierał wczoraj kolor Lambo po raz 10, dzieląc skórę na niedźwiedziu. To było pewne jak w banku że dzisiaj wszystkim wjedzie FOMO (bo, jak Reddit głosi, squeeze już teraz na pewno jest nieunikniony) i cena automatycznie osiągnie miliardy, bankrutując złowrogie hedge fundy, niszcząc amerykańską gospodarkę.

No niestety, szara rzeczywistość zweryfikowała po raz kolejny, nie pozostaje nic innego niż wrócić do kołchozu, śniąc co noc o wyjściu z rynsztoka.

¯\_(ツ)_/¯ to aż smutne.

#gme
źródło: comment_1648844486x9TPlGNlzhew9gXf4oE0If.jpg
  • 5