Teraz mi dopiero mignął ten fragment, bo z wiadomych względów nie oglądałem hejtparku. Naprawdę Selekcjoner reprezentacji publicznie wymienia z imienia i nazwiska dziennikarzy, którzy to niby są przeciwko niemu, wywleka jakąś historię i jeszcze mówi o gościu "co on #!$%@? za głupoty?" I jeszcze ten entuzjazm w studiu "brawo Czesiu". Kowal porównał do Enrique i to chyba trzeba mieć intelekt Wojtusia żeby jego dwa sprawne neurony doszły do takiego zestawienia. Wiadomo, osiągnięcia, prestiż, pozycja i te sprawy są nie do porównania, ale także to z czym mierzyli się obaj Panowie i sposób odpowiedzi. Enrique dostawał durne pytania, odpowiadał ostro, ale z klasą prosto w oczy. Michniewicz jak jakiś wieśniak zadzwonił sobie do kolegi, żeby się poskarżyć, że zły dziennikarz śmiał mu zadać krytyczne pytanie i jeszcze sie pyta "co on #!$%@??".
Nisko upada polskie społeczeństwo, że takie akcje spotykają się z powszechną aprobatą i jeszcze autorytety dziennikarskie (niestety takie są fakty) temu przyklaskują. Spodziewam się ciekawej kadencji, bo w moich oczach medialnie Michniewicz wygląda już gorzej od Brzęczka. Zobaczymy jak będzie sportowo, ale doświadczenie pokazuje, że jak się prowadzi wojnę z mediami to prędzej czy później szatnia się sypie. Jako, że Czesiu ma po swojej stronie medium propagandowe i armię młodych Januszy może mu to uchodzić na sucho, co jest przykre. #kanalsportowy #reprezentacja
@Narcyz_: w każdym momencie Stanoski by pociągnął temat tego dziennikarza, no ale jak tak ojciec chrzestny Leona ma zepsuć w jedną noc cały PR zbudowany przez agencję PRową Kanał Sportowy ( ͡°͜ʖ͡°)
Naprawdę Selekcjoner reprezentacji publicznie wymienia z imienia i nazwiska dziennikarzy, którzy to niby są przeciwko niemu, wywleka jakąś historię i jeszcze mówi o gościu "co on #!$%@? za głupoty?" I jeszcze ten entuzjazm w studiu "brawo Czesiu". Kowal porównał do Enrique i to chyba trzeba mieć intelekt Wojtusia żeby jego dwa sprawne neurony doszły do takiego zestawienia. Wiadomo, osiągnięcia, prestiż, pozycja i te sprawy są nie do porównania, ale także to z czym mierzyli się obaj Panowie i sposób odpowiedzi. Enrique dostawał durne pytania, odpowiadał ostro, ale z klasą prosto w oczy. Michniewicz jak jakiś wieśniak zadzwonił sobie do kolegi, żeby się poskarżyć, że zły dziennikarz śmiał mu zadać krytyczne pytanie i jeszcze sie pyta "co on #!$%@??".
Nisko upada polskie społeczeństwo, że takie akcje spotykają się z powszechną aprobatą i jeszcze autorytety dziennikarskie (niestety takie są fakty) temu przyklaskują. Spodziewam się ciekawej kadencji, bo w moich oczach medialnie Michniewicz wygląda już gorzej od Brzęczka. Zobaczymy jak będzie sportowo, ale doświadczenie pokazuje, że jak się prowadzi wojnę z mediami to prędzej czy później szatnia się sypie. Jako, że Czesiu ma po swojej stronie medium propagandowe i armię młodych Januszy może mu to uchodzić na sucho, co jest przykre.
#kanalsportowy #reprezentacja
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Dziennikarze sportowi w Polsce to zwyki debile xD