Wpis z mikrobloga

@Lukasq: no to klops. Jak sie porozlazil to zeby uratowac trzeba zrywac kazda deseczke na maszynie obrobic i ukladac od nowa a to pewnie kilka k wyjdzie zaleznie od metrazu. A pod parkietem moze byc np takie czarne gowno z azbestem i niewiadomo jakto usuwac xD no nic chyba tylko panele na wierzch zostaja
@sainc_jr: *ten którym mieszkałem na wynajmie. Obecnie jestem w trakcie przeprowadzki na własne, ale po 4 latach wynajmu jeszcze mi zostało przyzwyczajenie.

Nie mniej taka podłoga z desek jest fajna i ciepła.