Wpis z mikrobloga

Co jakiś czas pojawiają się wpisy o tajemniczych literkach Z i V na ruskim sprzęcie, zazwyczaj z odpowiedzią że to kierunek natarcia. Otóż jest to półprawda. Najpewniej jest to oznaczenie danej grupy armii, podczas II WŚ Panzery dowodzone przez generała Guderiana miały namalowaną literkę G i nie znaczyło to nic poza tym, że te czołgi należały właśnie do dywizji Guderiana. Skoro do tej pory widzieliśmy tylko te dwie litery i zawsze V było od strony białoruskiej a Z od wschodu to możemy domniemać, że inwazją na Ukrainę dowodzi dwóch generałów, jeden tą armią która zaatakowała z terytorium Białorusi a drugi tą ze strony DRL i ŁRL. Oczywiście nie musi być to prawda, i dowódców może być więcej a zarządzane przez nich zabawki nie mają takich oznaczeń, albo mają inne symbole, których nie dostrzegliśmy.
#wojna