Wpis z mikrobloga

W sumie tak sobie myślę. W końcu ruscy przełamią armię ukrów. Póki co nie użyli jeszcze całych sił, a jeszcze jadą te tysiące kozojebców. Oczywiście wszystko przy ogromnych stratach ludzkich i materiałowych. W miastach będą mieli #!$%@? bo widać, że Ukry zdeterminowane aby utłuc jak najwięcej kacapów. Potem zacznie się partyzantka, która może być dla ruskich jeszcze gorsza. Póki co nie widać też, aby były jakieś podziały wśród ukrainców, raczej są zjednoczeni jak nigdy. I co potem? Marionetkowy rząd zapewne ale on nie będzie miał żadnego poparcia ani legitymizacji. Przecież jak wróci Janukowycz z Moskwy, czy jak on tam miał, to go #!$%@? rozszarpią przy najbliższej okazji. Omonu mieć nie będzie bo nie zdąży przekupić ludzi. Może garstkę. Czyli ruskie będą musiały zostać i krwawić. Pytanie ile wytrzymają.

#wojna #ukraina
  • 8
@Cumulonimbus: hej, ja sobie też zadaje to pytanie. Zobacz, że do usadzenia marionetkowego rządu daleka droga. Najpierw muszą wygrać militarnie a potem zwalczyć partyzantkę. A po obsadzeniu rządu jeszcze ogarnąć administrację. A każdy z tych kroków to ogromne koszta.
A to wszystko przy międzynarodowych sankcjach i globalnym ostracyzmie. Nie wyobrażam sobie co siedziało w głowie tego kacapa, że to dobry pomysł. To się nie ma prawa udać.
@Maly_Jasio Może być też tak, że spróbują to ogarnąć zaraz po zajęciu Kijowa. Ale to i tak nie będzie rozwiązanie.

Ta operacja miałaby sens gdyby zrodziły się podziały w kraju. Gdyby Ukraińscy Rosjanie wspierali ich armię. A tu z filmów wynika, że oni też z nimi walczą. Nie ma też żadnych informacji o masowych czy nawet małych dezercjach bo zaraz ruscy by grzali temat.

Wydaje mi się, że putin trochę przeszarżował. Liczył,