Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki, krótka piłka (bo może być długo) - ciesielstwo czy elektryka?
Zawsze ciągnęło mnie do prac typowo fizycznych, pomimo mocnego humanistycznego zaciągu, który sugerowałby raczej zawodowe bronienie prześladowców przed ofiarami (#pdk) czy zgłębianie arkan magii zakazanej, szczególnie w konfiguracji telepatia+nekromancja.
Mam 23 lata i trochę szukam swojego miejsca na świecie. Jak każdy chciałbym dobrze zarabiać i lubić swoją pracę, chociaż z wkrętarką Makita przyłożoną do skroni, jednak wolałbym swoją pracę lubić.
Do tej pory trochę się krzątałem po różnych sektorach szeroko rozumianego budownictwa. Działałem w fotowoltaice, wykończeniówce czy wykonywałem posadowienia pracując z maszynami takimi jak Delmag "o #!$%@? ale duży" czy Liebherr "ja #!$%@? jeszcze większy". Właśnie palowanie było takim sektorem w którym bardzo fajnie się odnajdowałem. Miło wspominam początki, bo to było takie "It's so fucking big". Potężne maszyny, rury osłonowe do których mógłbyś wejść na stojąco, łańcuchy, takie duże klucze co ich nie widziałem jeszcze nigdy (;)). Wykończeniówka wydawała się taka malutka, niewinna, wręcz niepoważna w obliczu tych wszystkich wielkich inwestycji i ton sprzętu.
Ale #!$%@? w to. Pierwsze wrażenie bywa mylne, a ja mylę się dosyć często. Szybko pojawiła się rutyna, a przyjemność z pracy została dobita przez otoczenie (Orkowie to nie wymysł fantasy, Oni #!$%@? istnieją i robią na wiertnicach, uwierzcie mi) i politykę firmy. A polityka była prosta, jeżeli firmy jak UOS, Keller czy PalGeo mówią, że się nie da czy istnieje znaczne ryzyko związane z nośnością gruntu to my się tam #!$%@? na pełnej #!$%@?, nawet nie wycierając butów, a ewentualne straty w ludziach to poświęcenie na które firma jest gotowa. Trochę #zalesie bo było fajnie na początku. Naprawdę #!$%@? fajnie.
Myślę teraz nad kolejnym "wyzwaniem".
Z wykształcenia jestem mechatronikiem. No przynajmniej byłbym, gdybym potrafił (a raczej miał w szkole odpowiednie narzędzia by nauczyć się ) programować PLC. O ile kierunek nigdy do końca mnie nie kupił, o tyle wpoił mi taką niewinną sympatię do elektryki. Sympatię, którą wykończeniówka i fotowoltaika odrobinę wskrzesiły.
Jak o wykończeniówce mowa, drewno to zajebisty materiał do obróbki. Naprawdę, nawet najgłupsze zadanie z wykorzystaniem tego budulca, dawało masę frajdy.

I teraz stoję przed prostym wyborem. Prostym, bo im mniej wiem o ciemnym stronach danej branży, tym większa lekkość na duchu mi towarzyszy. Elektryka czy ciesielstwo.
Za elektryką niewątpliwie przemawia doświadczenie. Ze szkoły i pracy pamiętam/umiem relatywnie sporo w tym zakresie (podkreślam, relatywnie), nie jest to żaden elitarny wyznacznik, natomiast SEPa zdałbym od buta.
Co się tyczy ściętych drzew - legary, legary i "o patrz, sklejka!". Tutaj już nie mam żadnego tła dla przyszłego rozwoju, natomiast praca z drewnem sprawia mi ciut więcej frajdy niż "kabelki".
O realiach tych zawodów wiem bardzo mało. Zarobki, standardy pracy, perspektywy rozwoju. Może ktoś pracuje w jednym z tych zawodów, a może nawet wcinał pizzę z obu pieców i jest w stanie rzucić trochę światła na sprawę. Byłbym bardzo wdzięczny za każdą opinię.

Napisałem to wszystko mocno prześmiewczo, ale pytam poważnie. Na ramieniu siedzi mi frustracja i dlatego momentami szydzę, bo boli mnie, że po upływie połowy dekady od osiągnięcia dorosłości, nadal nie mam nic pewnego.

#pracbaza #kiciochpyta #ciesielstwo #elektryka

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #621285949712dd16754b748f
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 2
  • Odpowiedz
Jeśli lubisz elektrykę i jebitne budowy to idź w tą elektrykę, a potem cyk do Islandii. Kumpel siedział tam 3 lata i w takich przedziwacznych miejscach tam pracowal że szok - obszywal nowa elektrownie geotermalna po środku ławy, czy montował oświetlenie w świeżo wydrążonych tunelach. Elektryka + angielski na A2 i jesteś panisko z ciekawymi przygodami.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Ciężkie pytanie:) Brzmi jakby to właśie drewno sprawiało Ci więcej frajdy i tym kluczem chyba powinieneś się posłużyć.

Mam co prawda ogarnięcie jeśli chodzi o plusy i minusy ciągania kabli natomiast w zasadzie nie wiem nic o ciesielstwie poza faktem, że na budowach i tak masz prefabrykaty.

Miałem kiedyś kolegę, który od dłuższego czasu ciągał kable ale w międzyczasie dłubał sobie w drewnie i jakoś samoistnie z czasem stał się
  • Odpowiedz