Wpis z mikrobloga

Siemka. Liczę na moc wykopu i jakąś radę.

20 grudnia 2021 roku zakupiłam polisę NNW przez stronę PZU. Wybrałam wariant nr 1 za 48,40 zł i podczas tej samej sesji opłaciłam tę kwotę blikiem. Po chwili otrzymałam swoją polisę i stwierdziłam, że wszystko zostało już uregulowane. Jednak okazało się, że jest kompletnie inaczej.

Mieszkam na co dzień w Olsztynie, dom rodzinny mam ok. 80 kilometrów i co dwa tygodnie tam wpadam na weekend. Z racji tego, że jest to mój adres zameldowania to wszystkie listy są tam przeze mnie przekierowywane. Moi rodzice otrzymali list od PZU i pomyśleli, że to moja polisa, więc położyli mi ją na biurko czekając jednocześnie na mój przyjazd. Kiedy otworzyłam kopertę doznałam szoku, w dużym skrócie: „W dniu 19 stycznia 2022 roku naliczono Pani odsetki za zadłużenie w wysokości 48,40 zł, łącznie wynosi to 48,64 zł”.

Jakie odsetki i jakie zadłużenie? Napisałam maila do PZU dnia 30 stycznia 2022 roku (list zobaczyłam jakieś dwa dni wcześniej), w którym napisałam to, że ja przecież zapłaciłam blikiem wymaganą kwotę. Na samą płatność tym sposobem nie mam ingerencji, bo to co wyskoczy mi na telefonie to wartość do zapłaty wyznaczona przez nich, na podstawie cen wybranych przeze mnie usług (wariantu 1 NNW). Dodatkowo była to płatność jednorazowa (do tego odniosę się niżej) i miałam na koncie tyle pieniędzy aby bezproblemowo opłacić to, co niby oni jakimś cudem wyliczyli w papierach, więc problem wystąpił po ich stronie. Pobrałam płatność blikiem z historii transakcji jako dowód na to, co napisałam w wiadomości i wysłałam. Cisza.

Dobra, o co chodzi z tą płatnością jednorazową? Wspomniałam również o wyliczeniach w papierach i to jest bardzo kluczowe. Kiedy otworzyłam swoją polisę na mailu zobaczyłam, że widnieje tam kwota 96,80 zł. Wybrałam inny wariant? Wariant nr 2 kosztował 93,30 zł, więc to nie o to chodziło. Okazało się, że policzyli mi dwukrotną kwotę tego, co u nich kupowałam i taką kwotę sobie zapisali w koszcie. Jeżeli kupiłam Wariant nr 1, zapłaciłam za niego w trakcie jednej, tej samej sesji, dokonałam płatności jednorazowej to dlaczego, ja mam płacić dwa razy za to samo?

Na ten moment napisałam im, że dopóki nie dostanę od nich żadnej odpowiedzi i nie wyjaśnią mi (oczywiście podpierając się logicznymi argumentami) tego, że to MOJA wina, nie dostaną ode mnie ani grosza. Nie widzę w tej sytuacji czegoś, co mogłoby wskazywać, że to jest mój błąd. Mam w planach do nich za jakiś czas zadzwonić i przycisnąć ich w tej kwestii. Nie ukrywam jest już luty, a to sprawia, że dokładają mi kolejne niesłusznie naliczone odsetki, a to może skutkować w przyszłości jakąś sprawą sądową. Nie boję się jej, bo jak wspomniałam, nie mam sobie nic do zarzucenia, ale nie chcę martwić rodziców i latać po sądach.

Oczywiście, mogłam zapłacić te 50 zł i mieć wywalone, ale jest to dla mnie tak absurdalna sytuacja, która moim zdaniem podchodzi pod jakieś dziwne oszustwo. Gdyby to był mój oczywisty błąd to jasne, tego samego dnia robię przelew i mam nauczkę do końca życia, żeby wszystko czytać, ale tutaj? Tutaj nie ma ani grama mojej winy. Co do nauczki to już wiem, aby więcej nie korzystać z tego gówna. Nie tylko przez pryzmat tej sytuacji, ale horrendalnie długi czas oczekiwania na jakąkolwiek odpowiedź z ich strony (nadal jej nie dostałam XD).

Pozdrawiam.
#pomocy #pzu #dlugi ##!$%@?
  • 1
Na ten moment napisałam im, że dopóki nie dostanę od nich żadnej odpowiedzi i nie wyjaśnią mi (oczywiście podpierając się logicznymi argumentami) tego, że to MOJA wina, nie dostaną ode mnie ani grosza.


@Ziemniaczka: Nie znam się w temacie blik/polisy i ci tu nie doradzę ale jedną rzecz wiem z doświadczenia. Przy takich kwotach (bo to mała kwota) płacisz i wyjaśniasz sprawę. Po tym zostaje ślad w papierach itd. nikt ci