Wpis z mikrobloga

544 + 1 = 545

Tytuł: Jestem Marysia i chyba się zabiję dzisiaj
Autor: Mery Spolsky
Gatunek: literatura piękna
Ocena: 3/10
Wydawnictwo: Kayax
Forma książki: audiobook
Nie wiem jak ocenić tę książkę. Tym bardziej, że to wcale nie jest książka.
Powstały trzy wersje - papierowa, audiobook i słuchowisko. Wybrałam słuchowisko ze wstawkami dźwiękowymi i piosenkami. Przez sześć i pół godziny zastanawiałam się, jak te teksty wyglądają na papierze, jak się je czyta i odbiera.
...i nie mam dobrych wieści. "Jestem Marysia..." jest okropna - infantylna, pełna dziecięcych rymów i płytkich przemyśleń. Znam styl Mery, lubię jej niezbyt wyszukane zabawy słowem, ale to co uchodzi w muzyce, tutaj rozkracza się na środku drogi jak stary rzęch. W połowie miałam już tak dość, że przewijałam niektóre fragmenty w nadziei, że następny rozdział będzie piosenką. Czytane teksty były męcząco rozwleczone, i choć gdzieniegdzie błysnęło oryginalne zdanie, to w większości przypadków były po prostu irytujące.
Co innego piosenki. Jeśli lubicie energiczne, popowe melodie z elektronicznymi wstawkami, odpalcie sobie tytułowy utwór na YT. To wystarczy.

#bookmeter #bookmeter #literaturapieknabookmeter
Onomastyka - 544 + 1 = 545

Tytuł: Jestem Marysia i chyba się zabiję dzisiaj
Autor: M...

źródło: comment_1644068936iAu6qnLCLUTxOvI4xpWZgb.jpg

Pobierz
  • 6
Informacje nt. książki z tagu #bookmeter:

Średnia ocena z Wykopu: ★★★ (3.0 / 10) (1 recenzji)
Następne podsumowanie tagu: 2022-03-01 00:00 tag z historią podsumowań »
W abonamentach: www.legimi.pl
Kategoria książki: literatura, poeci, gatunki
Liczba stron książki: 268
Gatunek książki: powieść

Jesteś pierwszym recenzentem tej książki tutaj :)

Podobne książki:
1\. Rozpływaj się (Anna Cieplak)
2\. Święto ognia (Jakub Małecki) - najnowsza recenzja usera
@smierdakow: słuchałam paru wywiadów z nią i były w porządku, może się wyrobiła (albo prowadzący zadawał odpowiednie pytania). Teksty ma celowo naiwne i jak się zaakceptuje tę stylistykę, to w muzyce to fajnie "gra", ale przeczytać prawie 300 stron bełkotu się po prostu nie da...
@Onomastyka uff to dobrze ze nie kupiłem. Mialem brać, ale wlasnie jak zobaczylem w jaki sposób jest napisana to książka to zrezygnowałem. Chyba jednak postąpiłem słusznie.