Jaka tu jest prawidłowa kolejność przejazdu poszczególnych pojazdów na skrzyżowaniu równorzędnym? Znalazłem test na necie i mam pewne wątpliwości. Niebieski musi puścić żółtego bo ten jedzie z naprzeciwka na wprost, żółty musi puścić czerwonego, bo ma go po prawej stronie, a czerwony musi puścić niebieskiego, bo też ma go po prawej stronie.
Zapraszam do grodziska mazowieckiego. Znajdziesz tam takich skrzyżowań z dużym natężeniem ruchu conajmniej kilka. I przykład że zdjęcia jest również.
Dodatkowo często się skrzyżowanie w ten sposób blokuje i rozwiązanie jest jedno, przynajmniej wśród kierowców. Zasada wzajemnego przepuszczania się, ktoś w końcu nie wytrzymuje i jedzie, widziałem już każdy wariant tj. każdy z samochodów w tym przypadku pojechał pierwszy/ostatni.
@Seabag: Na wykładach z prawa jazdy tłumaczył mi to skrzyżowanie były policjant. Niebieski dojeżdża do środka i ma żółtego po prawej. Za niebieskim wyjeżdża czerwony. Potem jedzie żółty i niebieski. Serio, nie zmyślam
@sanok: wjeżdżając na skrzyżowanie nie masz się zastanawiać kto przed kim ma pierwszeństwo, bo byś oszalał - myślisz tylko za siebie i o tym, komu Ty masz ustąpić, jadąc niebieskim nie musisz rozkminiać czy pierwszy pojedzie żółty czy czerwony, bo wystarczy, że wiesz, że masz ustąpić żółtemu
@fevo: To wyjdzie błąd w matrixie :) Od strony przepisów mnie uczono, że tak to wygląda. W 99% przypadków z życia pojedzie pierwszy oczywiście niebieski moim zdaniem
@ithilcrackk: Tzn. na jakiej podstawie stwierdzasz, że w 99% przypadków pojedzie pierwszy niebieski? A dlaczego nie np. właśnie ten czerwony lub żółty (przez zasadę puszczania jadącego z naprzeciwka na wprost lub skręcającego w prawo)?
@Seabag: Teoretycznie to też nie można wjechać na skrzyżowanie, jeżeli nie możesz go opuścić. Myślę, że teoretycznie niebieski na pierwszy rzut oka może wjechać i opuścić skrzyżowanie, jednak w trakcie wykonywania manewru pojawia mu się żółty i się zatrzymuje. Osoba, która chce wjechać na skrzyżowanie za niebieskim nie ma prawa na nie wjeżdżać, bo ma zablokowany przejazd
@Seabag: Stwierdzam to przez to, że z prawej strony niebieski nikogo nie ma, więc on ma pierwszeństwo. Takie są moje obserwacje na drodze, ale to dowód anegdotyczny :)
@ithilcrackk: No tak, ale nawet jeśli niebieski zobaczyłby żółtego jeszcze przed wjazdem na skrzyżowanie, to i tak się wjeżdża zawsze do środka i tam przepuszcza żółtego. Nikt nie stoi przed skrzyżowaniem i nie czeka aż żółty przejedzie, tylko każdy oczekuje na środku i przepuszcza.
@Seabag: chwila, chwila, czyli, że jak jest takie skrzyżowanie potrójne to dla niebieskiego "na prawo" przechodzi na kolejny pas drogi.. na żółtego? Myślałem, że niebieski już nie ma nikogo po prawej.
@sanok: Przeczytaj mój najnowszy wpis, tam się odnoszę do tego. Dużo osób twierdzi, że w tej sytuacji żółty jest traktowany przez niebieskiego zasadą prawej ręki, gdyż żółty przechodzi na prawą stronę niebieskiego przy wykonywaniu manewru skrętu w lewo. Jednakże głównie chodzi tu o zasadę przepuszczania pojazdu jadącego z naprzeciwka na wprost lub skręcającego w prawo.
Co tam widzowie #kanalzero i #stanowski ? stanowski to taki fajny dziennikarz jest nie? wcale nie szczurek pokroju mazurka i ziemkiewicza xDD wykopki jak dali się wyruchać :)))
Na co drugim parkingu przed sklepem są właściwie tego typu skrzyżowania
Zapraszam do grodziska mazowieckiego. Znajdziesz tam takich skrzyżowań z dużym natężeniem ruchu conajmniej kilka. I przykład że zdjęcia jest również.
Dodatkowo często się skrzyżowanie w ten sposób blokuje i rozwiązanie jest jedno, przynajmniej wśród kierowców. Zasada wzajemnego przepuszczania się, ktoś w końcu nie wytrzymuje i jedzie, widziałem już każdy wariant tj. każdy z samochodów w tym przypadku pojechał pierwszy/ostatni.
Od strony przepisów mnie uczono, że tak to wygląda. W 99% przypadków z życia pojedzie pierwszy oczywiście niebieski moim zdaniem
@Zulf: Na mojej ulicy jest ich 5