Wpis z mikrobloga

Nie mam się komu pochwalić więc napiszę tutaj. Właśnie przed paroma chwilami ukończyłem The Elder Scrolls: Arena. Gierka stara (1994) i na obecne czasy brzydka. Nic to jednak. Ależ to była przygoda!
Dziesiątki godzin skradania się po lochach, podziemiach, lasach, katakumbach i pradawnych siedzibach magów. Tysiące zabitych potworów. Postawiłem sobie za cel by każdą mapę odkryć w 100% i tak też zrobiłem. Klimacik niesamowity.
A tu mój Argonianin. W jednej łapie Auriel's Shield a w drugiej Ebony Blade czyli dwa niesamowite artefakty bez których chyba nie dałbym rady.

Jak ktoś lubi stare gierki i ma ochotę na dungeon crawler to polecam!

#theelderscrolls #tes #arena #grajzwykopem #gry
OrzelKaskader - Nie mam się komu pochwalić więc napiszę tutaj. Właśnie przed paroma c...

źródło: comment_1642540668lqojsGtrVDsGTM0MtlNCN8.jpg

Pobierz
  • 9
  • Odpowiedz
@Lardor: Zgadzam się, świetna muzyka no i generalnie efekty dźwiękowe. Jęki, mruki, zawodzenie, skrzypiące drzwi, otwierające się ukryte przejścia.
Oczywiście najlepsza muzyka z karczmy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Co do ilości czasu - ja to przechodziłem około rok. Momentami codziennie po godzince, potem jakieś dłuższe przerwy typu miesiąc-dwa, innym razem za jednym podejściem 3-4 godziny. Też cierpię na brak czasu więc dozuję sobie przyjemność w miarę
  • Odpowiedz