Wpis z mikrobloga

  • 5
@arek-niziolek: wg mnie Assassiny stoją głównie bardzo dokładnymi i szczegółowymi projektami map.

Fakt, o tej części jest sporo średnich opinii, ale to pewnie tez ze względu na to, że to była ostatnia odsłona z czasów sprzed Origins jak latami trzaskali masówki bez większych zmian w rozgrywce. Ludziom przejadła się formuła i tyle.
  • Odpowiedz
@BlackWidower: to jest ostatni dobry hasasyn. Kolejne to jakiś cyrk z lootowaniem, levelowaniem i innymi głupotami. Odyssey był jeszcze spoko, ale momentami przesadzony i fabularnie naciągany do przesady. Syndicate ma jeszcze fajny klimat. Co ciekawe, spotkanie Karola Marksa trochę otwiera umysł na perspektywę skąd powstał manifest komunistyczny.
  • Odpowiedz
@BlackWidower: Syndicate to jedna z najprzyjemniejszych części - ostatnia w którą mi się dobrze grało przed Syndicate to była AC2, bo potem to był zjazd w dół(szczególnie blackflag to dno)
  • Odpowiedz